Wydane przez
Wydawnictwo Format
Przyznam szczerze, że gdy obejrzałam pierwszy raz tę książkę nie poczułam nic poza zdumieniem. Pewnie nie dałabym "Aoki" drugiej szansy, gdyby nie zasłyszana podczas Targów wypowiedź pewnej pani "Moja kilkuletnia córka oszalała na punkcie Yumi, muszę koniecznie kupić Aoki". Uznałam, że coś się za tym kryje i zajęłam się książką kolejny raz.
Aoki to kokeshi, czyli mała drewiana lalka. Wraz z Puny, misiem pandą, Aoki wyjeżdża do Tokio, gdzie mieszka jej przyjaciółka Yoko. Przygotowując się do podróży dziewczynka prosi o pomoc w spakowaniu walizki. Potem, w czasie podróży i podczas zwiedzania Tokio, jest podobnie - bohaterka angażuje czytelników w swoje przygody, zachęca ich, by pomagali jej w oswajaniu nieznanego świata, a przy tym - dobrze się bawili.
Wielki plus należy się tej książce za jej wizualną stronę. W książce jest mnóstwo miejsc, do których można zajrzeć, które należy odsłonić, by dostrzec sedno opowieści.
"Aoki" przybliża Japonię z jej zatłoczonym, acz punktualnym, metrem, ogrodami zen, kwitnącymi wiśniami, superszybkim pociągiem, bogactwem witryn sklepowych i tradycją, która dla wielu z nas jest wciąż tajemnicza (tak, dla mnie też).
P.S. Fascynuje mnie to, czy Helenie spodoba się ta książka:-)
P.S.2. Mam wrażenie, że niedawno w nieodległym centrum handlowym widziałam kokeshi. Muszę się im przyjrzeć.
P.S.3. Helena jest zachwycona książką:-)
P.S.3. Helena jest zachwycona książką:-)
Komentarze