Przejdź do głównej zawartości

Anna Brzezińska. Opowieści z Wilżyńskiej Doliny.


Wydane przez
Wydawnictwo Runa

To moje drugie podejście do Babci Jagódki i tym razem - szalenie udane. Wilżyńska Dolina zamieszkiwana przez barwne postacie i pod czujną opieką wiedźmy okazała się być fascynującym miejscem.

Przyznam od razu, że jedna rzecz w książce spodobała mi się tak bardzo, że od razu postanowiłam ją sobie od Autorki pożyczyć i używać. Chodzi o Kota Wiedźmy. Kot Wiedźmy jest kotką i Anna Brzezińska pisząc o niej pisze np. Kot Wiedźmy spojrzała, odeszła, zasnęła... Formuła spodobała mi się tak bardzo, że Lusię* zaczęłam nazywać MałyKot i, wzorem książki, dodawać do tego słowa zdecydowanie wskazujące na płeć kociaka:-)

Babcia Jagódka obudziła moją sympatię. Istnieje jakaś kontynuacja, z która powinnam się zapoznać?

*Lusia jest tymczasem, szuka domu stałego. To tak dla przypomnienia.

Komentarze

kotabie pisze…
jest kontynuacja :) Wiedźma z Wilżyńskiej Doliny :)
Weronika Król pisze…
Ano tak, kontynuacja jest - ,,Wiedźma z Wilżyńskiej Doliny". :) Osobiście czytałam do tej pory tylko pierwszą część, drugą mam na półce i dopiero (na szczęście) przede mną. Bardzo mi się ten zbiór opowiadań podobał :)
Edyta pisze…
Czytałam obydwie części, było to moje pierwsze spotkanie z polską fantastyką i przyznam że udane. A Kot Wiedźmy majstersztyk.
Bluejanet pisze…
Tez uwielbiam Kota Wiedzmy :D
Caitri pisze…
"Opowieści..." wysłuchałam na audiobooku, bardzo mi się podobały. Natomiast kontynuację, "Wiedźmę z Wilżyńskiej Doliny" przeczytałam i byłam nią trochę rozczarowana: mniej humoru, więcej goryczy, przykre jakieś te historie.
Monika Badowska pisze…
Aśka,
poszukam:-)

Hiliko,
ja muszę poszukać w bibliotece. Ale poszukam:-)

Edyta,
ale chyba nie było to ostatnie Twoje spotkanie z polską fantastyką?

Bluejanet,
:-)

Caitri,
rzeczywistość skrzeczy także w Wilżańskiej Dolinie...

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę...

Magdalena Okraska, Nie ma i nie będzie

Z dużym zainteresowaniem sięgnęłam po tę książkę, bo zanim do mnie dotarła przez sieć przetoczyła się dyskusja zwolenników i przeciwników tego, jak Magdalena Okraska o miastach opuszczonych przez dające zatrudnienie przedsiębiorstwach pisze. A jakie jest moje zdanie? Ta historia to wiele pięćdziesiątek wódki, udek kurczaka, cudzych kołder w cudzych domach (nigdy nie śpię w hotelach, śpię u bohaterów), długich rozmów i krótkich puent. To kilometry pokonane busikami, albumy rodzinne, lokalne biblioteki i lokalne mordownie. Pojechałam do nich i powiedziałam "Opowiedz mi". Tak kończy się jeden z tekstów wprowadzających do rozdziałów poświęconych poszczególnym miastom. Wraz z autorką odwiedzamy Wałbrzych, Włocławek, Będzin, Szczytno i kilka innych miejscowości, których przeszły rozwój osadzony był na istniejącym, prężnie działającym i rozwijającym się przedsiębiorstwie, a które wraz z jego likwidacją podupadły. Magdalena Okraska rozmawia zatem z mieszkańcami i tymi, którzy już owe...