Dziś kilkanaście minut po piątej obudziły nas dziwne odgłosy. Okazało się, że to Tunia wtuliwszy się w kołdrę burczy i ciamka. Zdarzało jej się czasami ssać ogonek, czy łapkę, ale nigdy nie robiła tego tak głośno i wytrwale. Przygarnęłam ją bliżej, a ona złapała za mój palec wskazujący i zaczęła go ssać. Biedna mała - za szybko zabrana od mamy.
Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/
Komentarze
Biedne kocię :(
ano biedne.
Madziaro,
biedna.
Amyszko,
wczoraj zawieźliśmy Tunię do nowego domu.
Lilly przez rok ssała swój brzusio, bo odciągnięto ją od matki baardzo wcześnie.
:-)
Astaroth86,
cóż - coś za coś... A na "Kota Simona i Kociokwik" czekam niecierpliwie:-)
Agnieszko,
szkoda tych maluchów tracących mamy zbyt szybko...
Pozdrawiamy i kciuki :)!!!