Duszka jest u nas od 8 marca. Od tamtej pory wysterylizowaliśmy ją, zaszczepiliśmy i zrobiliśmy - jak nam się wydawało - wszystko, co trzeba. Przy okazji szczepienia zwróciliśmy uwagę doktora na to, że Dusia przytyła zaledwie 50 g od sterylizacji, ale nie wzbudziło to żadnych podejrzeń.
Duszka jest chuda, dużo pije i bardzo dużo je. Gdy w zeszły piątek źle się poczuła, postanowiliśmy poprosić lekarkę o przebadanie krwi. Kotka miała podwyższony wynik cukru, ale dodaliśmy jej wynikowi nieco wartości z powodu stresu, złego samopoczucia i umówiliśmy się na poniedziałkowe, ponowne badanie.
Podczas weekendu podawaliśmy Duszce antybiotyk, kompleks witaminowy, a jeszcze u pani doktor dostała kroplówkę. Kiedy pojechaliśmy do gabinetu, zgodnie z umową w poniedziałek, kotka czuła się o wiele lepiej niż w piątek. Ponowne badanie krwi wskazało jednoznacznie chorobę.
Nie ukrywam, że czujemy się zagubieni i przestraszeni. Mamy już glukometr, a przed nami nauka badania krwi oraz podawania insuliny. Na szczęście forum miau i w tym przypadku jest niezawodne - znalazłam rewelacyjnie uporządkowany wątek cukrzycowy.
Powiedzcie, że będzie dobrze, co?
Komentarze
Bardzo gorąco pozdrawiam.
wiemy:-)
Pokociemu,
wierzymy, że będzie - a mierzenie i dawanie zastrzykw idzie nam względnie sprawnie:-)
Agnieszko,
Duszka została wyściskana - dziękujemy:-)
Barbarko,
dziś poszło dobrze - oby tak zawsze. Dziękujemy za kciuki i mizianki:-)
Ewung,
jesteśmy zadowoleni, że wiemy, co się dzieje. Pozdrawiamy i dziękujemy:-)
Fringillo,
dziękuję za wiadomość - jakoś tak nam lżej. Serdeczności:-)
Wszystko się poukłada...
Pozdrawia Kocio:)
Trzymamy za Słodką tygryskę:)
mamy taką nadzieję:-)
Kocio,
my też pozdrawiamy:-)
Korciaczki,
dziękujemy:-)
no - musi:-)