Ostatnio dużo w moich notatkach jest Tuni. Nie wynika to wbrew pozorom z tego, że pozbyliśmy się innych kotów lub, że poświęcamy im mniej uwagi, a jedynie z tego, że Tunia - jako element świata w ciągłym ruchu - budzi śmiech i przykuwa uwagę tak, że nie sposób się oprzeć.
Małe czarne jest już bardzo samodzielne. Przychodzą jednak takie chwile w trakcie dnia, że nie chce być już takie samodzielne i tęskni za ciepłem innych. Na szczęście może wybierać do kogo się przytulić:
do ukochanej cioteczki Nusi
czy do zdziwionej nieco bezczelnością maleńtasa cioteczki Gusi
Do Sisi małeczarne ma odpowiedni szacunek, a Duszkę zdarza się jej podgryzać w łydki i nic poza tym;-)
Komentarze
http://anek73.blox.pl
Kiedyś miałam tylko same czarne koty małe i duże ...
:-)
Klub Kota Jasna8,
my - jak widzisz - mamy kolorowo;-)
Agnieszko,
z pewnością:-)
Ewcia,
a Gusia jaka zdumiona;-)))