Cały dzień pada. Co tam pada - leje... Z racji niedzieli poranną kawę wypiłam opatulona czymś ciepłym, w pozycji półleżącej. Kotom spodobało się moje podejście do życia i opatuliły mnie sobą:
* * *
Czy dzieje się teraz coś interesującego literacko gdzieś w Polsce?
* * *
Gdy w ciągu dnia myślę o pisaniu niedzielnika po głowie skacze mi mnóstwo pomysłów. Niestety - większość z nich zmyka w chwili, w której palce zawieszają się nad klawiaturą.
* * *
Pomyślałam, że gdyby wszystkie moje książki, które wędrują wśród znajomych i rodziny, jednego dnia wróciły do mnie musiałabym natychmiast pojechać do sklepu po nadstawki lub nowe regały. A gdybym brała 1 zł na tydzień za każdą pożyczoną książkę mogłabym znacznie wspomóc żywienie kotów w schronisku. Mobilizowałabym się pewnie do szybszego czytania pożyczonych książek;-) Może to jest dobry pomysł?
* * *
Dołączyłam do akcji czytania powieści Józefa Ignacego Kraszewskiego. Kliknijcie w obrazek.
* * *
Dobrego, słonecznego, tygodnia!
Komentarze
prawda?
Izusr,
kiedy? Gdzie? Napiszesz coś więcej?
idę czytać:-)Dziękuję:-)
:-)