Wydane przez
Wydawnictwo JanKa
Do sennego miasteczka Kirchdorf zostaje skierowany komisarz Dirk Tielke. Komisarz jest młody, spragniony prawdziwej pracy i uznania. Wkrótce okazuje się, że małomiasteczkowa codzienność gasi entuzjazm Tielkego, a awans nie do końca jest awansem (co podkreśla wyjątkowo uszczypliwie kolega Dirka z lat młodości, robiący karierę polityczną).
Młody, wolnego stanu mężczyzna, ożywia społeczność Kirchdorf i nawet te panie, które z racji wieku nie mogą spodziewać się względów innych niż z szacunku od komisarza, okazują wyjątkowe zainteresowanie Dirkiem.
Szczęśliwie, dla samopoczucia młodego mężczyzny, w rejonie wydarza się coś, co sprawi, że młody policjant będzie mógł wykazać się instynktem, doskonałą znajomością pracy śledczego. Niewątpliwie, w rozwiązywaniu zagadek wspiera go żeńska część mieszkańców miasta.
Magdalena Lewańska bardzo sprawnie posługuje się piórem i konwencją kryminalną. Liczne nawiązania do klasyki tego gatunku podkreślają miejsce "Detektywa i panien" w literaturze i dobrze robią całości. Autorka, w moim odczuciu, zrobiła wcale udany ukłon w stronę klasyki. Książkę czyta się doskonale i wobec tego pozostaje mi jedynie polecić ją serdecznie tym, którzy są już zmęczenie wszechobecnymi intrygami skandynawskimi.
Komentarze
wątek z myszką był przedni:-) Trochę liczyłam na rozwinięcie znajomości z Isią:-)
vivi,
ilu czytających, tyle opinii:-)
Toska,
o, o tym nie pomyślałam:-)