Wydane przez
Wydawnictwo SuperNowa
Jedenaście opowiadań poprzedzonych wstępem Andrzeja Sapkowskiego i napisanych przez polskich pisarzy rozgrywa się wokół kotów. Kotów, o których piszący przedmowę autor twierdzi, za Leonardo da Vinci, Nawet najmniejszy z kotów jest arcydziełem.
Kot, który znikał - siebie i innych. Kot, którego sen zmieniał świat w miejsce przerażające i brutalne. Kot będący przekleństwem mimo swojej bezcielesności. Moc zła zamknięta w Kocie. Kot jako środek do celu i spryciarze kocie. Człowiek-kot i inne. Jedne z opowiadań mnie zafascynowały, inne napełniły przerażeniem (tekstu Łukasza Orbitowskiego nie byłam w stanie przeczytać w całości, tak się bałam), jeszcze inne - jak to w przypadku zbiorów opowiadań bywa - nie porwały mnie.
"Jedenaście pazurów" to teksty różnej mocy i wagi. Najistotniejsze w niej są koty. Bo, znów przywołam słowa Andrzeja Sapkowskiego, pewnego dnia rzekł [Stwórca] stworzę coś takiego, że was zatka. Coś niebywale pięknego, coś niewymownie wdzięcznego i uroczego, coś pełnego niewysławionej gracji. Coś niesłychanie tajemniczego, magicznego i mądrego. Coś idealnego! Coś, psiakrew, boskiego!
Stwórca dotrzymał słowa. Postarał się. I przyłożył.
Stworzył kota.
* * *
Komentarze
hm... Są takie wątki.
Natalia,
przeze mnie też:-)
:-D