W piątek pokazaliśmy Duszkę naszemu Panu Doktorowi. Mamy miłe wrażenie, że kocinka spodobała się Doktorowi nie tylko z punktu widzenia weterynaryjnego:-) Na razie nic z Dusią nie robimy - mamy obserwować, czy stan zapalny wróci i wówczas będziemy dobierać kurację.
* * *
Dostałam propozycję reklamowania na blogu firmy Whiskas. Nie przyjęłam jej.
* * *
Sisi sfiksowała na punkcie kołdry bez poszewki, którą wczoraj na chwilę wyciągnęliśmy z wersalki. Chwila trwa od wczoraj, a Sisi schodzi z kołdry tylko do kuwety i miski, po czym błyskawicznie wraca. Porzuciła nawet koszyk, w którym udaje małża.
* * *
Gusia dziś wyjątkowo intensywnie potrzebowała leżenia na kolanach:-)
* * *
Piłyśmy dziś kawę z ciocią Z. na balkonie. Nuśka nie mogła się nadziwić i zerkała na nas z parapetu wielce zdumiona.
* * *
Duszka odkryła, że - jako jedyna - może położyć się na balustradzie balkonu. No to leży:-)
* * *
Przedwczoraj obserwowałyśmy z Nusią spacerującego pod balkonem jeża. Mina Nusi - bezcenna:-)
Komentarze
Że tak z ciekawości spytam ;))
bo nie chcę, aby utożsamiano kociokwik z karmą, której nie polecam:-)
Kołdry bez poszewki mają w sobie COŚ. Nie wiem, co dokładnie, ale grunt, że Sisi wie.