Przejdź do głównej zawartości

Ilja Mitrofanow. Świadek.

Wydane przez
Wydawnictwo Claroscuro

Lubię książki wydawnictwa Claroscuro. Lubię, bo ich książki zabierają mnie w świat dotychczas mi nieznany, fascynująco odmienny od tego co zazwyczaj czytam. Tym razem - za zaproszeniem Ilii Mitrofanowa - zawędrowałam do Besarabii, historycznej krainy położonej między Dniestrem a Prutem.

W 1940 roku do Besarabii wkroczyły wojska radzieckie wykrzykując hasła o wyzwoleniu, obiecując wolność i zapowiadając wspólną pracę ku lepszej przyszłości. Narrator opowieści, fryzjer Fiodor Pietrowicz Pokora, dzieli się z czytelnikami doświadczaniem zmian. Najtrudniejsze było zderzenie ważnych, napuszonych słów mówiących o konieczności wyrzeczeń i pracy, a głodem jaki stał się codziennością wielowyzwaniowej społeczności miasteczka.

"Świadek" spisany jest na 153 stronach. Ta książka jak mało która uderza swoim przesłaniem już od pierwszych wersów, stawia czytających wobec ogromu cierpienia, a wszystko osadza w atmosferze niedowierzania, pozornie dość naiwnego, postrzegania rzeczywistości, które sprzyja temu, by dobrze ocenić przedstawianą w książce sytuację.

Nie chcę pisać zbyt dużo o tym, co opisał Ilja Mitrofanow. Podsumowując przytoczę tylko cytat ze "Świadka":

Bolszewicy - ludzie dzicy. Żyją w kupie, niczym owce w owczarni. Jeden kocioł maja na wszystkich. I wspólne kobiety. Wieczorem najedzą się mamałygi z tego kotła, chodzą w kółko z flagą, a później za kobiety się biorą, na wyprzódki, znaczy, kto która dorwał. Taka to władza sowiecka. [s.10]

P.S. Brawa za graficzna stronę książki.

Komentarze

viv pisze…
Kolejna książka, którą koniecznie chcę przeczytać. Już nawet sprawdzałam oferty na allegro, ale poczekam - może ceny nieco spadną :)
Monika Badowska pisze…
Viv,
bo to książka, po którą naprawdę warto przeczytać!
Agnes pisze…
Ja też już ją mam na oku. I treść mnie pociąga i forma (widziałam zdjęcia), nietypowa. Lubię nietypowość.
Monika Badowska pisze…
Agnes,
czekam na Twoje czytanie tej książki:-)

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę...

Magdalena Okraska, Nie ma i nie będzie

Z dużym zainteresowaniem sięgnęłam po tę książkę, bo zanim do mnie dotarła przez sieć przetoczyła się dyskusja zwolenników i przeciwników tego, jak Magdalena Okraska o miastach opuszczonych przez dające zatrudnienie przedsiębiorstwach pisze. A jakie jest moje zdanie? Ta historia to wiele pięćdziesiątek wódki, udek kurczaka, cudzych kołder w cudzych domach (nigdy nie śpię w hotelach, śpię u bohaterów), długich rozmów i krótkich puent. To kilometry pokonane busikami, albumy rodzinne, lokalne biblioteki i lokalne mordownie. Pojechałam do nich i powiedziałam "Opowiedz mi". Tak kończy się jeden z tekstów wprowadzających do rozdziałów poświęconych poszczególnym miastom. Wraz z autorką odwiedzamy Wałbrzych, Włocławek, Będzin, Szczytno i kilka innych miejscowości, których przeszły rozwój osadzony był na istniejącym, prężnie działającym i rozwijającym się przedsiębiorstwie, a które wraz z jego likwidacją podupadły. Magdalena Okraska rozmawia zatem z mieszkańcami i tymi, którzy już owe...