Przejdź do głównej zawartości

Debbie Macomber. Hotel na rozdrożu.


Wydane przez
Wydawnictwo Mira

Nieco zbłądziłam wędrując przez świat co spowodowało, że z przyjemnością zawędrowałam do Zatoki Cedrów, by tam odpocząć. Okazało się jednak, że miasteczko aż kipi od emocji, a ich śledzenie zapewnia relaks, ale nie uspokaja. Bo jakże się uspokoić, gdy dzieci decydują się wynająć detektywa, by sprawdził przeszłość ukochanego ich matki, gdy w pensjonacie słynącym z żurawinowych przysmaków zostaje zabity gość, a za pewnymi bohaterami książki wciąż ciągnie się wspomnienie z wojny w Korei.

Gdy już zabrałam się za opisywanie swoich wrażeń i szukałam zdjęcia okładki znalazłam informację, że czytana przeze mnie książka jest kolejną z serii. Ta wiadomość nieco mnie zdumiała - bo "Hotel na rozdrożu" wydawał się zamkniętą całością, ale też i lekko wyciszyła moje obawy - czasami podczas lektury miałam wrażenie, że powinnam lepiej znać bohaterów powieści i podejrzewałam siebie o niefrasobliwość czytelniczą.

Książka Debbie Macomber zapewni miłe popołudnie. A gdy spróbujecie sobie wyobrazić jak wyglądałaby zorganizowana w Waszym mieście aukcję kawalerów i psów (a tak zrobiono w Cedar Cove), to lektura może zyskać na atrakcyjności:-)

Komentarze

Cyrysia pisze…
Polecam ci zapoznać się z pozostałymi cyklami Zatoki Cedrów. Wszystkie są naprawdę fascynujące, przynajmniej mi się bardzo podobały
Książka rzeczywiście interesująca; sama chętnie wzięłabym udział w takiej aukcji...:)))
viv pisze…
Melduję, że (dopiero) dokonałam wyboru z książek z tygodnia z pisarkami :) Niestety, nie byłam w stanie wybrać jednej, choć zadanie miałam ułatwione, bo już wcześniej wiedziałam,`ze "Szepty" przeczytać chcę, a "Willi" nie. Stanęło na książkach "Papieżyca Joanna" i "Ukryta kamera" oraz - spoza tego tygodnia, ale zainspirowanym "Lawendowym pyle". Choć się zarzekałam, nie mam serca z nich losować tej jednej jedynej :)
Pisany inaczej pisze…
Dodałem, a co tam...
Monika Badowska pisze…
Cyrysia,
przy okazji;-)

Isadora,
:-D

Viv,
czekam na Twoje recenzje:-)

Pisanyinaczej,
co dodałeś i gdzie?
viv pisze…
Oj, trochę to potrwa! Żadnej z tych książek nie posiadam, a posiadam wiele innych, które proszą o uwagę. Ale kiedyś je znajdę i pożyczę/nabędę, i przeczytam, i recenzje będą. Kiedyś :)
sabinka.t1 pisze…
Mnie się podobała, tez po czasie doczytałam, że jest to kontynuacja serii, no cóż nie odczułam tego w treści...ale po maleńku kompletuje resztę :)

Jednak pióro Macomber jak najbardziej mi odpowiada :)
Pozdrawiam.
Monika Badowska pisze…
Viv,
ja cierpliwa jestem, a że Twój blog mam w czytanych, to kiedyś się doczekam:-)

Sabinko,
ja Macomber polubiłam za książki o robieniu na drutach:-)
sabinka.t1 pisze…
O kurcze!!!!Jestem zaskoczona!!!
Nie miałam pojęcia , że takowe wydała, choć cieszę się, że nie zapomina o rękodziele w swoich książkach :)
No tak, ale ja nie potrafię robić na drutach ....
Monika Badowska pisze…
Sabinko,
ja też nie potrafię. A mowa o książkach:
http://www.harlequin.pl/ksiazki/skrawki-zycia
http://www.harlequin.pl/ksiazki/sklep-na-blossom-street

Pozdrawiam:-)

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę...

Magdalena Okraska, Nie ma i nie będzie

Z dużym zainteresowaniem sięgnęłam po tę książkę, bo zanim do mnie dotarła przez sieć przetoczyła się dyskusja zwolenników i przeciwników tego, jak Magdalena Okraska o miastach opuszczonych przez dające zatrudnienie przedsiębiorstwach pisze. A jakie jest moje zdanie? Ta historia to wiele pięćdziesiątek wódki, udek kurczaka, cudzych kołder w cudzych domach (nigdy nie śpię w hotelach, śpię u bohaterów), długich rozmów i krótkich puent. To kilometry pokonane busikami, albumy rodzinne, lokalne biblioteki i lokalne mordownie. Pojechałam do nich i powiedziałam "Opowiedz mi". Tak kończy się jeden z tekstów wprowadzających do rozdziałów poświęconych poszczególnym miastom. Wraz z autorką odwiedzamy Wałbrzych, Włocławek, Będzin, Szczytno i kilka innych miejscowości, których przeszły rozwój osadzony był na istniejącym, prężnie działającym i rozwijającym się przedsiębiorstwie, a które wraz z jego likwidacją podupadły. Magdalena Okraska rozmawia zatem z mieszkańcami i tymi, którzy już owe...