Przejdź do głównej zawartości

"Niewzruszenie" czas zacząć Światowy Tydzień Książki (wygrywajka)

Z radością witam tegoroczny Światowy Tydzień Książki. Czekanie na 23 kwietnia, na Światowy Dzień Książki i Praw Autorskich, pragnę przy wsparciu przyjaznych osób reprezentujących miejsca szczególnie bliskie książkolubom, umilić Wam wygrywajkami. 


Zaczynamy dziś, od książki Ewy Nowak pt. "Niewzruszenie", którą za moim pośrednictwem chce przekazać Wam Wydawnictwo Egmont. Książki są dwie, a ponieważ bohaterami najnowszej powieść Ewy Nowak są siostra i brat, to aby wziąć udział w wygrywajce trzeba zostawić w komentarzu odpowiedź na pytanie "Co jest najlepsze w posiadaniu brata/siostry?".


Spośród Waszych wypowiedzi wybrane zostaną dwie, które spodobają się najbardziej jury składającemu się z kobiety i mężczyzny, siostry i brata:-) Głosy zbieram dziś do ósmej wieczorem i jeszcze dziś opublikuję wyniki. Zapraszam!

*   *   *

Jury obradowało długo i burzliwie. Udało się osiągnąć zgodę i wskazano mi na dwie wypowiedzi, które członkowie jury życzą sobie nagrodzić. Oto one:

Ja mam dwóch braci i za nic w świecie nie chciałabym mieć siostry:) Moi bracia są wspaniali. Zawsze służą dobrą radą i mają całkiem inne spojrzenie na niektóre sprawy, inne niż kobiety:) No i przede wszystkim nie musimy się wymieniać ubraniami i biżuterią:) Ale w czasach kiedy chciałam być punkiem pożyczałam od braci długie, wyciągnięte swetry:)


W takich chwilach, w których wszyscy wydają się obcy i chłodni, kiedy nie mogę wytrzymać z samą sobą i nic nie sprawia przyjemności, NAJLEPIEJ jest wziąć książkę i herbatę, wpakować się siostrze do pokoju i wleźć jej pod kołdrę. O niczym nie rozmawiać, po prostu siedzieć sobie razem w maleńkim pokoiku z oknami na trzy strony świata :)


Bardzo proszę autorów nagrodzonych komentarzy o przesłanie adresu pocztowego na adres: m1b1m1m@gmail.com 

Gratuluję i zapraszam na kolejną wygrywajkę w środę:-)

Komentarze

Kasiek pisze…
Najlepsze? To że wiesz, że gdzieś w swiecie jest osoba, ktora Cie kocha, ktroa rzuci wszystko żeby gnac ci na pomoc. Która nie tylko jest ślepo w ciebie zapatrzona, ale potrafi spojrzeć trzeźwo na ciebie i powiedzieć "weź się ogarnij". Mimo różnic charakteru. Brat/siostra to taki przyjaciel w rodzinie. Bo podobno przyjaciele to rodzeństwo tylko, że wybrane :P
Bluejanet pisze…
z siostra wymieniamy sie zawartoscia szafy ;) i bizuteria :D:D jeden wielki plus ;)
Malineczka74 pisze…
To radość z tego ,że nie jesteśmy sami i mamy kogoś tak bliskiego obok siebie , który ma tak wiele z nami wspołnego .To szczęście ,że mozemy się podzielić opłatkiem czy jajkiem ,pozwierzać,przytulić i liczyć na pomocną dłoń.
Pisany inaczej pisze…
Posiadanie rodzeństwa samo w sobie jest czymś wyjątkowym. Relacje jakie płyną w dzieciństwie z bycia sobą mają odzwierciedlenie w życiu dorosłym. To miłość do brata lub siostry uczy nas prawdziwych zasad, jakie panują w życiu dorosłych.
Hordubal pisze…
Ja mam dwóch braci i za nic w świecie nie chciałabym mieć siostry:)Moi bracia sa wspaniali.Zawsze służą dobrą radą i mają całkiem inne spojrzenie na niektóre sprawy, inne niż kobiety:)No i przede wszystkim nie musimy się wymieniać ubraniami i bizuteria:)Ale w czasach kiedy chciałam być punkiem pozyczałam od braci długie,wyciągnięte swetry:)
clevera pisze…
Najlepszym w posiadaniu brata są jego koledzy.DDD
Sara Deever pisze…
Będę materialistką ;), najlepsze w posiadaniu starszej siostry jest to, że zawsze Cię podwiezie gdzie chcesz i dołoży jak na coś brakuje.
słowoczytane pisze…
Nie mam brata ani siostry, dlatego z perspektywy jedynaczki stwierdzam, że najlepsze w posiadaniu brata lub siostry jest... sam fakt ich posiadania :)
Bazyl pisze…
Niestety nie dane mi było się przekonać, bo jestem jedynakiem. A teoretyzowania nie lubię :)
Teano pisze…
W posiadaniu starszego brata najlepsze jest, że ma się w domu "bezpiecznego" mężczyznę. Takiego, który obroni, pouczy, pokaże ten przedziwny męski świat, doradzi, bo przejrzy na wylot innego mężczyznę, czego nie umie zauroczona nastolatka. A przy tym nie trzeba brać z nim ślubu, a można się na jego osobie uczyć relacji z mężczyznami. Wprawdzie i tak wszystko okaże się inne niż w relacji z bratem, ale dobrze budować na znanym fundamencie.
A po co mieć młodszą siostrę? By mieć kogoś kto bezkrytycznie będzie podziwiał i doceniał oraz kochał bez względu na wszystko.
pisze…
W takich chwilach, w których wszyscy wydają się obcy i chłodni, kiedy nie mogę wytrzymać z samą sobą i nic nie sprawia przyjemności, NAJLEPIEJ jest wziąć książkę i herbatę, wpakować się siostrze do pokoju i wleźć jej pod kołdrę. O niczym nie rozmawiać, po prostu siedzieć sobie razem w maleńkim pokoiku z oknami na trzy strony świata :)
karto_flana pisze…
Siostry nie mma, ale 2 braci :) I dzieki nim juz dosyc wczesnie odkrylam tajniki meskiego swiata ;) Moge n anich zawsze liczyc :)
Iza pisze…
A ja mam i brata i siostrę.
Jak byli mali zastanawiałam się po co oni mi są potrzebni, bałaganią, krzyczą (mam młodsze rodzeństwo), zabierają uwagę rodziców, itd.
Teraz z perspektywy czasu inaczej się na to patrzy.
Rodzeństwo to osoby na których zawsze można polegać. Pomagają,wspierają,wysłuchują, pocieszają i można tak wymieniać długo.
Moje rodzeństwo jest w fazie nastoletniej więc to ja raczej pełnię te wszystkie role. Ale jak dorosną i minie ta fala buntu nastoletniego myślę, że tak samo będzie z nimi.
sabinka.t1 pisze…
Mam brata i siostrę, zawsze mogę na nich liczyć i to jest dla mnie najważniejsze :)
slonce pisze…
...miałam 16 lat, gdy urodził się mój braciszek! Dzisiaj to już prawdziwy mężczyzna - piętnastka mu stuknęła! ;D Na początku było dla mnie szokiem - taką średnią niespodziankę rodzice mi sprawili! Ale gdy ta kruszynka się pojawiła, to świata poza nią nie widziałam! Kocham mojego Braciszka najbardziej na świecie, a on to skrupulatnie wykorzystuje ;-)I gdyby nie On, to nasze rodzinne życie byłoby nudne, takie rutynowe! A odkąd mamy Konrada, to i wiele radości i oczywiście trosk przynosi nam każdy dzień! :* :* :*
Ketosowa pisze…
Hehe, jestem jedynaczką. Ale mniemam, że mając brata/siostrę człowiek nigdy nie czuje się samotny. No i zawsze można powiedzieć rodzicom, że to coś, co sami zepsuliśmy, to że to jednak nie my, lecz on/ona. Bo na psa zgonić nie zawsze się da ;)
Loony_lunatic pisze…
Mam to szczęście, że mam zarówno brata(bliźniaka) jak i siostrę. Plusy z brata są takie, że zapoznaje mnie ze swoimi kolegami, w naszym domu ciągle przewijają się jacyś mężczyźni w dodatku w idealnym dla mnie wieku^^. Siostra (starsza) dzieli się ze mną nie tylko ciuchami i kosmetykami, ale również własnymi doświadczeniami. Jest moją przyjaciółką z którą zawsze mogę porozmawiać od serca :) Mimo, że czasem się kłócimy, to jednak tworzymy dość zgrany team- dzięki rodzeństwu nigdy nie czuję się samotna, nie da się :P
Sardegna pisze…
Mam młodszą o 5 lat siostrę. Na nic w świecie bym ją nie zamieniła, chociaż w dzieciństwie było między nami różnie. A najlepsze jest w niej to, że jest :)
Agnesto pisze…
Generalnie dobrze mieć rodzeństwo. W dzieciństwie zawsze jest się z kim bawić/ kłócić/bić ;-) Potem - jest z kimś wyjść, pogadać.... Z siostrą można wymieniać się ciuchami, a w moim przypadku - książkami i wrażeniami z lektury ;-)
KassWarz pisze…
co najlepsze? wszystko... ale myślę, że najlepsza jest ta pewność, że ta osoba zawsze w naszym życiu będzie, że niezmiennie łączyć nas będą przynajmniej geny i coś czego z nikim innym nie jesteśmy w stanie stworzyć- taka totalna wiedza o nas, o naszej historii płynącej z naszego wspólnego dzieciństwa...
wypowiedziawszy się :) zgłaszam chęć wygrania owej książeczki:)

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę...

Magdalena Okraska, Nie ma i nie będzie

Z dużym zainteresowaniem sięgnęłam po tę książkę, bo zanim do mnie dotarła przez sieć przetoczyła się dyskusja zwolenników i przeciwników tego, jak Magdalena Okraska o miastach opuszczonych przez dające zatrudnienie przedsiębiorstwach pisze. A jakie jest moje zdanie? Ta historia to wiele pięćdziesiątek wódki, udek kurczaka, cudzych kołder w cudzych domach (nigdy nie śpię w hotelach, śpię u bohaterów), długich rozmów i krótkich puent. To kilometry pokonane busikami, albumy rodzinne, lokalne biblioteki i lokalne mordownie. Pojechałam do nich i powiedziałam "Opowiedz mi". Tak kończy się jeden z tekstów wprowadzających do rozdziałów poświęconych poszczególnym miastom. Wraz z autorką odwiedzamy Wałbrzych, Włocławek, Będzin, Szczytno i kilka innych miejscowości, których przeszły rozwój osadzony był na istniejącym, prężnie działającym i rozwijającym się przedsiębiorstwie, a które wraz z jego likwidacją podupadły. Magdalena Okraska rozmawia zatem z mieszkańcami i tymi, którzy już owe...