Sisi od kilku dni budzi mnie nieco po wschodzie słońca. Ledwie przytomna wchodzę do przedpokoju martwiąc się co się dzieje z kotami, skoro budzą. Oczywiście na moje pojawienie się Sisulka reaguje radosnym podskokiem, kwikiem i ucieczką. Powinnam ją gonić, ale jakoś przed szóstą rano nie mam sił. Ani energii też nie mam.
Z. ma inny kłopot. Gdy kładzie się spać bardzo późno w nocy koty natychmiast odczuwają potrzebę skorzystania z kuwety. Wszystkie cztery. Wszystkie potrzeby. Oczywiście jest zachowana hierarchia stada - zaczyna jedna, a po skorzystaniu z kuwety sprząta. Sprząta tak długo, aż Z. wstanie i pomoże. Z. wraca do łóżka i za chwilę z łazienki dobiega kolejne sprzątanie. Później jeszcze jedne i jeszcze, a później kolejka zaczyna się na nowo...
Nie zrozumcie nas źle. My naprawdę kochamy nasz Kociaste i nie wyobrażamy sobie życia bez nich:-)
Komentarze
Zdrowa?
dywanik z futerka w łazience, kapcioszki futerkiem wyścielone, podusia mięciutka, w futerko obleczona...
Nie zdecydowałam tylko jeszcze, czy dywanik ma być biało-czarny, czy raczej biało-bury... Ale jak już zdecyduję, to ... ]:>
miłość nie zna granic;-)))
Ewko,
to straszne;-)))