Przejdź do głównej zawartości

Marta Fox. Iza Buntowniczka.


Wydane przez
Wydawnictwo Akapit Press

Iza Buntowniczka to ta sama dziewczyna, którą czytelnicy poznali w książce pt. "Iza Anoreczka". Dziewczyna, po rozwodzie rodziców ma dwa takie same pokoje, bo pomieszkuje to u mamy, to u taty. Matka Izy chce w córce urzeczywistnić swoje marzenie o zabłyśnięciu w świecie mody, ojciec i jego nowa żona są normalniejsi.

Kolejny raz Marta Fox dotyka problemów z jakimi mierzą się młodzi ludzie i robi to nader udanie. Iza chce móc wypić czekoladę, chce mieć kogoś bliskiego, a w tym wszystkim uświadamia sobie, jak mało interesowała się innymi ludźmi zapatrzona w wskaźnik wagi i tabele kaloryczności. Skupienie się na radościach i problemach znajomych pozwala dziewczynie na zmianę stosunku do siebie samej i oczekiwań względem życia.

Wielbicielkom polecam, choć pewnie nie trzeba, a tych, którzy jeszcze nie poznali książek Marty Fox, zachęcam, aby poznali jej bohaterów.

Komentarze

Iza pisze…
Lubię Marte Fox.
Co prawda buntowniczką ani anorektyczką nie jestem, ale książkę o Izie przeczytam:D
toska82 pisze…
kiedyś dawno temu czytałam jej Magde.doc i Pauline.doc, myślę że autorka pisze dobre książki dla młodzieży, mądre :)
Monika Badowska pisze…
Izuś,
koniecznie:-)

Toska,
te najnowsze są oparte na podobnym pomyśle - jedna wynika z drugiej:-) Polecam:-)

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę...

Magdalena Okraska, Nie ma i nie będzie

Z dużym zainteresowaniem sięgnęłam po tę książkę, bo zanim do mnie dotarła przez sieć przetoczyła się dyskusja zwolenników i przeciwników tego, jak Magdalena Okraska o miastach opuszczonych przez dające zatrudnienie przedsiębiorstwach pisze. A jakie jest moje zdanie? Ta historia to wiele pięćdziesiątek wódki, udek kurczaka, cudzych kołder w cudzych domach (nigdy nie śpię w hotelach, śpię u bohaterów), długich rozmów i krótkich puent. To kilometry pokonane busikami, albumy rodzinne, lokalne biblioteki i lokalne mordownie. Pojechałam do nich i powiedziałam "Opowiedz mi". Tak kończy się jeden z tekstów wprowadzających do rozdziałów poświęconych poszczególnym miastom. Wraz z autorką odwiedzamy Wałbrzych, Włocławek, Będzin, Szczytno i kilka innych miejscowości, których przeszły rozwój osadzony był na istniejącym, prężnie działającym i rozwijającym się przedsiębiorstwie, a które wraz z jego likwidacją podupadły. Magdalena Okraska rozmawia zatem z mieszkańcami i tymi, którzy już owe...