Przejdź do głównej zawartości

Donna Woolfolk Cross. Papieżyca Joanna.


Wydane przez 
Wydawnictwo Książnica

Jeśli ktoś, podobnie jak Viv czeka, by z lektur czytanych przeze mnie w tym tygodniu wybrać tę najlepszą, to pewnie będzie miał kłopot z wyborem. Ja bym chyba miała;)

Papieżyca Joanna to postać, co do istnienia której są wciąż wątpliwości. Co prawda Autorka powieści w posłowiu wyjaśnia w jaki sposób wymazano Joannę z dokumentów, ale z drugiej strony - wskazuje na zjawiska i obyczaje, które w Kościele pojawiły się i trwały, a których powstanie miało związek z Joanną.

28 stycznia Roku Pańskiego 814 w rodzinie kanonika rodzi się dziewczynka. Pierwsza córka i trzecie dziecko. Żona kanonika, przywieziona z podbojów chrześcijańskich poganka, przestrzegała córkę, by nigdy nie oddała całego swego życia mężczyźnie. Dziewczynka szybko prześcignęła braci w umiejętności pisania i czytania (uczyła się rzecz jasna potajemnie, u najstarszego brata), co z jednej strony stanowiło dla niej powód do dumy, z drugiej - narażało na wielkie niebezpieczeństwo ze strony ojca wietrzącego we wszystkim co niestereotypowe działanie zła.

Życie Joanny, kobiety spragnionej wiedzy, w dużej części polegało na uciekaniu: z rodzinnego domu, spalonego przez Normadów miasta, klasztoru i mistyfikacji - przybrała bowiem stój męski, obcięła włosy i wkroczyła między mężczyzn jak im równa. Gdy już wreszcie przybyła, jako pielgrzym, do Rzymu odnalazła swoje miejsce; w habicie zakonnym pomagała chorym i ubogim do czasu, gdy nie wezwano jej do łoża cierpiącego papieża.

Z kart powieści wyłania się nietuzinkowa postać pragnąca realizować swoje marzenia za wszelką cenę, gotowa przekreślić uwarunkowania płciowe, by wykraczając poza nie, sięgnąć tam, gdzie kobietom nie było wolno. Joanna robiąc to, czego pragnęła, spełniała posłanie matki i udowadniała samej sobie, że kobiety są ważne, że potrafią, a ich rolą nie musi być tylko płodzenie dzieci i dbanie o dom.

Na podstawie powieści Donny Woolfolk Cross zrealizowano film, który miałam okazję obejrzeć przed lekturą. Wielu scen z książki nie pokazano w filmie, kolejność niektórych poprzestawiano, ale nie umniejszyło to w niczym wymowy filmu i nie spowodowało osłabienia obrazu. To, co czytałam już po obejrzeniu filmu, nadal pobudzało moją ciekawość, więc jeśli tylko macie ochotę, możecie urządzić sobie powieściowo-filmowa ucztę bez szkody dla któregokolwiek ze zbeletryzowanych źródeł wiedzy o Papieżycy Joannie.

Fascynująca książka o fascynującej kobiecie.

P.S. Pierwsze wydanie książki ukazało się w Polsce pod tytułem "Której imię wymazano".

Komentarze

viv pisze…
Jak będzie bardzo ciężko, zrobię losowanie:) Nie jest źle, z dotychczasowych tytułów nie wszystkie przeszły do kolejnej rozgrywki:)
Czytałam tę książkę, zrobiła na mnie ogromne wrażenie, podobnie zresztą jak i główna bohaterka. Wspaniała, odważna i tak bardzo ludzka!
D pisze…
Uwielbiam takie historie!
Wcześniej czytałam o tej książce, ale teraz koniecznie dodaję do "chcę przeczytać" :)
Monika Badowska pisze…
Viv,
;)))

Isadora,
ja też jestem zauroczona:-)

Domi,
cieszę się:-)
aniusiaczek92 pisze…
Od dawna interesuje mnie ta zawiła historia związana z papieżycą - tzn. jestem bardzo ciekawa czy to prawda, czy ktoś po prostu zmyslał, by oczernić Kościół... Zdaje sobie sprawę, że "Papierzyca Joanna" zapewne nie wyjaśni moich wątpliwości, aczkolwiek myślę, że będzie to miła lektura i na pweno dowiem się czegoś więcej o tym zdarzeniu ;) Oczywiście dzieło Donny Woolfolk Cross znajduje się na mojej liście książek do kupienia i przeczytania. Pozdrawiam :)
Agnes pisze…
Bardzo lubię takie książki, które zmuszają do przemyśleń, a ta do takich należy.
Moje kilka słów http://mcagnes.blogspot.com/2009/10/ktorej-imie-wymazano-donna-woolfolk.html
Monika Badowska pisze…
Anusiaczek,
ciekawa jestem czy Ci się spodoba.

Agnes,
na mnie ta książka też zrobiła wrażenie:-)
Caitri pisze…
Chyba się rozejrzę za tym tytułem: mam chęć ostatnio na powieści historyczne, a tu jeszcze głównym bohaterem jest kobieta.
Monika Badowska pisze…
Caitri,
polecam serdecznie:-)

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę...

Magdalena Okraska, Nie ma i nie będzie

Z dużym zainteresowaniem sięgnęłam po tę książkę, bo zanim do mnie dotarła przez sieć przetoczyła się dyskusja zwolenników i przeciwników tego, jak Magdalena Okraska o miastach opuszczonych przez dające zatrudnienie przedsiębiorstwach pisze. A jakie jest moje zdanie? Ta historia to wiele pięćdziesiątek wódki, udek kurczaka, cudzych kołder w cudzych domach (nigdy nie śpię w hotelach, śpię u bohaterów), długich rozmów i krótkich puent. To kilometry pokonane busikami, albumy rodzinne, lokalne biblioteki i lokalne mordownie. Pojechałam do nich i powiedziałam "Opowiedz mi". Tak kończy się jeden z tekstów wprowadzających do rozdziałów poświęconych poszczególnym miastom. Wraz z autorką odwiedzamy Wałbrzych, Włocławek, Będzin, Szczytno i kilka innych miejscowości, których przeszły rozwój osadzony był na istniejącym, prężnie działającym i rozwijającym się przedsiębiorstwie, a które wraz z jego likwidacją podupadły. Magdalena Okraska rozmawia zatem z mieszkańcami i tymi, którzy już owe...