Przejdź do głównej zawartości

Romek Pawlak o lekturach szkolnych

Dziękuję za odpowiedzi, Romku:)
Ulubiona szkolna lektura

"Opowieści o pilocie Pirxie", "Lalka" i wielkie dla mnie objawienie, Gabriela Zapolska w całości. 

Lektura niedoczytana/nieprzeczytana

"Nie-Boska komedia" Krasińskiego. I tak zostało do tej pory.

Gdybym mógł, to do kanonu lektur szkolnych wprowadziłbym...

nie tyle jakiś swój ulubiony tytuł, co przewietrzył te starocie i na miejsce wielu pachnących molami i dziś kompletnie niezrozumiałych gniotów wprowadził książki współczesne - wystarczy zobaczyć, co chłopcy mają do czytania, a jasne się staje, dlaczego coraz mniej czytają. Jeden Tolkien nie załatwi sprawy.
Ale jeśli miałbym wprowadzić do kanonu, to taką, która dziś jest chyba w nieobowiązkowych, a ja bym ją kazał czytać pod groźbą rozstrzelania hamburegami z keczupem - "Mistrza i Małgorzatę" Bułhakowa.  

Komentarze

słowoczytane pisze…
Kolejna osoba, która wspomina "Lalkę" - jedną z moich ukochanych książek :)
Monika Badowska pisze…
Skarletko,
fascynująca jest sympatia do "Lalki". Nikt nie wspomina Morcinka, Sienkiewicza, Orzeszkowej, czy Dąbrowskiej, a Prusa. Okazuje się, że Prus wielkim pisarzem był:)

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę...

Magdalena Okraska, Nie ma i nie będzie

Z dużym zainteresowaniem sięgnęłam po tę książkę, bo zanim do mnie dotarła przez sieć przetoczyła się dyskusja zwolenników i przeciwników tego, jak Magdalena Okraska o miastach opuszczonych przez dające zatrudnienie przedsiębiorstwach pisze. A jakie jest moje zdanie? Ta historia to wiele pięćdziesiątek wódki, udek kurczaka, cudzych kołder w cudzych domach (nigdy nie śpię w hotelach, śpię u bohaterów), długich rozmów i krótkich puent. To kilometry pokonane busikami, albumy rodzinne, lokalne biblioteki i lokalne mordownie. Pojechałam do nich i powiedziałam "Opowiedz mi". Tak kończy się jeden z tekstów wprowadzających do rozdziałów poświęconych poszczególnym miastom. Wraz z autorką odwiedzamy Wałbrzych, Włocławek, Będzin, Szczytno i kilka innych miejscowości, których przeszły rozwój osadzony był na istniejącym, prężnie działającym i rozwijającym się przedsiębiorstwie, a które wraz z jego likwidacją podupadły. Magdalena Okraska rozmawia zatem z mieszkańcami i tymi, którzy już owe...