Ewa Nowacka, pisarka wielu powieści dla młodzieży, zmarła 29 marca 2011 roku. Jej książki - "Małgosia kontra Małgosia", "Biały koń bogów", "Może nie, może tak" towarzyszyły moim nastoletnim latom i kształtowały we mnie zainteresowanie mitologią i ciekawość świata. W ostatnich dwóch latach wróciłam do jej książek i przeczytałam "Miłość, psiakrew" i "Małe kochanie, wielka miłość". Twórczość Ewy Nowackiej przedstawiono tutaj - zerknijcie.
Z dużym zainteresowaniem sięgnęłam po tę książkę, bo zanim do mnie dotarła przez sieć przetoczyła się dyskusja zwolenników i przeciwników tego, jak Magdalena Okraska o miastach opuszczonych przez dające zatrudnienie przedsiębiorstwach pisze. A jakie jest moje zdanie? Ta historia to wiele pięćdziesiątek wódki, udek kurczaka, cudzych kołder w cudzych domach (nigdy nie śpię w hotelach, śpię u bohaterów), długich rozmów i krótkich puent. To kilometry pokonane busikami, albumy rodzinne, lokalne biblioteki i lokalne mordownie. Pojechałam do nich i powiedziałam "Opowiedz mi". Tak kończy się jeden z tekstów wprowadzających do rozdziałów poświęconych poszczególnym miastom. Wraz z autorką odwiedzamy Wałbrzych, Włocławek, Będzin, Szczytno i kilka innych miejscowości, których przeszły rozwój osadzony był na istniejącym, prężnie działającym i rozwijającym się przedsiębiorstwie, a które wraz z jego likwidacją podupadły. Magdalena Okraska rozmawia zatem z mieszkańcami i tymi, którzy już owe...
Komentarze
ja też mam ulubione książki, które napisała Ewa Nowacka.
Zacofany.w. lekturze,
masz pretekst - ważny - żeby napisać.
domyślam się.
Lirito,
ja chyba też częściej sięgałam po Nowacką nic Siesicką.
Kasiu,
ano, przykro.
Smutna wiadomość.