Wydane przez
Wydawnictwo Świat Książki
"Kiedy ulegnę" to powieść solidnie napisana, zajmująca. Postaci nie da się żadną miarą nazwać papierowymi - bohaterowie książki mają i wyrażają emocje, przemyślenia, a ich wzajemne powiązania układają się w nurcie zdarzeń zaskakująco - bo z miłości i dla miłości - raniących.
June, koreańska jedenastolatka, po wyjściu w piekła utraty najbliższych i na skraju śmierci głodowej spotyka amerykańskiego żołnierza. Hector, który raz jeden w życiu uległ uniesieniu miłosnemu w miejscu powinności, całe życie ponosi emocjonalne konsekwencje. Sylvie patrząca na śmierć rodziców ucieka w ułudę i poczcie spełnienia przed miłością odrzuconą i od miłości zakazanej. Tłem wydarzeń opisanych w powieści są wojna w Korei, czasy powojenne, konflikt zbrojny w Mandżurii w latach trzydziestych, lata osiemdziesiąte w USA i Europie Zachodniej. Postacie powieści postawione wobec różnych wojennych okrucieństw przeżywają grozę, aczkolwiek to, co najsilniej ich krzywdzi, kryje się w emocjach zupełnie innej natury.
Dawno nie miałam powieści tak esencjonalnej i tak porządnie napisanej. Ostatnie kilkanaście stron czytałam robiąc wiele przerw, nie chciałam rozstawać się z bohaterami, bo podczas lektury stali się mi bliscy, intrygowali mnie, a przeczytanie ostatnich słów powieści zabierało mi nadzieję na to, że coś jeszcze się w ich życiu odmieni, że nagle przełamią swoje ograniczenia.
Na mnie książka "Kiedy ulegnę" zrobiła naprawdę duże wrażenie.
P.S. Fragmenty powieści znajdziecie TU. Na dole strony głównej wysłuchacie fragmentu powieści w formie audioksiążki w interpretacji Katarzyny Herman.
Komentarze
:)
Toska,
miłego ulegania;)
Niebieska,
:-)
Magia słowa pisanego,
ja sięgnęłam po nią z ciekawości i bardzo się ucieszyłam, że to zrobiłam.
ja chyba jednak wolę wersję papierową:)