Co nowego? Nie, tym razem nie chodzi o nowego kota;) Bardziej o nowe umiejętności i zwyczaje kotów.
Nusia zaczęła drapać w lustro. Dotychczas tę umiejętność opanowaną miała tylko Sisi. Najmłodsza Ko-córka głupia nie jest i wyciągnęła z obserwowanego związku przyczynowo-skutkowego właściwe wnioski - jak się drapie, to oni przychodzą. No i drapie. Jak chce jeść. Ale też jak się nudzi. Na nasz widok podskakuje i ucieka.
Sisi natomiast poczuła się już całkiem jak udzielna królowa. W porze posiłku, czyli koło południa, siedzi na szafce w przedpokoju i czeka aż zostanie namówiona do wejścia do kuchni i zostanie jej podstawiona pod nos miska z kurczakiem. Ostatnio jednak przewróciło jej się w głowie całkiem i nie je jeśli nie ma podawanego z ręki. Ciekawe po ilu dniach niejedzenia zaczęłaby dbać o miskę?
Rozpuściliśmy swoje koty straszliwie;))) Oczywiście - zwyczajem wszystkich, którzy w parach odpowiedzialni są za wychowywanie - jestem gotowa zrzucić część winy na Z. i twierdzić, że to on je tak rozpieszcza. I choć takie rozwiązanie kusi, wiem, że mam w owym rozpieszczaniu potężny udział;)))
P.S. A poza tym mam wrażenie, że Nusia wciąż rośnie. Ale o tym kiedy indziej...
Komentarze
wychodzi od razu, kto ma większe zdolności wychowawcze: ludzie czy koty;)
Abigail,
a Twój Mały już nie rośnie?
no młodszy o mniej więcej rok, bo Nusia jest z maja 2008. Mamy niejasne podejrzenia, że Nusia miała przodka z ras dużych. Kiedyś muszę ją mierzyć jak stanie na dwóch łapkach;)
Filip to podejrzał i udaje Karmela w nocy ,jak nie może spać i nie może się doczekać kiedy pańcia oczy otworzy ...
Wychowały mnie sobie jak nic ;)
Gucio jeszcze na to nie wpadł ,on drze japę ;))
to drapanie jest okropne:/ Bestie z tych kotów;)))