Czasami przychodzi taka chwila, że trzeba rozstać się z książkami i oddać je tam, skąd się je wzięło, czyli do biblioteki. Na większość książek pożyczonych taka chwila przyszła dziś zatem uzbrojona w aparat wyruszyłam w wędrówkę. Jak widzicie, każda z bibliotek mieści się w innym budynku, każda ma inny układ regałów, nawet inne półki. Każda ma też swoją specyfikę - w jednych mieszczą się też działy dziecięce, inne nastawione są przede wszystkim naukowo, w jeszcze innych czytelnie połączono z wypożyczalnią i aż kusi, by usiąść i się zaczytać. Większość z nich jest skomputeryzowana na tyle, że mogę nie ruszając się z domu zamówić potrzebne książki. Ale i tak zawsze, gdy już odbiorę to, co zamówione, spaceruję między półkami czekając aż coś wpadnie mi w oko lub zawoła "weź mnie do domu" :-) Korzystacie z bibliotek? Lubicie ich atmosferę? Chodzicie do bibliotek na spotkania z pisarzami lub wystawy? Uczestniczycie w Dyskusyjnych Klubach Książki organizowa...
O czytaniu, książkach, pisaniu. O tym co warto i z kim poczytać. O zwierzakach, bez których dom staje się nudny. O życiu, po prostu:)