Wydane przez
Editions sur Ner
Tomasz Sobieraj pod okładką kojarzącą mi się z jesiennym słońcem ukrył prozę, którą bez wątpienia określić można mianem poetyckiej. W dwudziestu niezbyt długich, ale bardzo nasyconych tekstach Autor opowiada nam historie ludzkie przyglądając się wnikliwie małym i wielkim odkryciom codziennej egzystencji.
Z opowiadań Tomasza Sobieraja wyłaniają się mężczyźni, o których istocie stanowi wieczny niepokój - poszukiwanie, czerpanie z idealnych chwil, które rzutują na resztę życia, zasklepianie się w przyjemnościach jakie mogą być dane tylko męskiemu stanowi, drżenie namiętności i emocji. Kobiety są dla nich bodźcem, natchnieniem, często narzędziem wiodącym do cząstkowego choć zaspokojenia owego niepokoju, którego nie sposób wyciszyć.
Chwilami miałam wrażenie, że w niektórych opowieściach bohater jest mniej ważny niż słowa jakimi się go przedstawia - Autor bowiem buduje starannie obrazy ze słów, tworzy niemalże plastyczne wizje otoczenia, w którym zostawia swojego bohatera. Przykładem niech będzie ten cytat:
"Rzeka połyskiwała różowozłotymi cętkami, delikatnymi emisariuszami zachodzącego słońca, przedzierającymi się nieufnie, niemalże trwożnie przez gęstwinę liści i padającymi bezwładnie na drobne fale. Mroczna, gęsta woda, pachnąca czymś nieokreślonym, jakąś tajemniczą mieszaniną deszczowego równikowego lasu, brunatnego mułu i trupów, trzech podstawowych składników krajobrazu, sunęła wolno i niewzruszenie szerokim korytem, mrucząc z lekkim niezadowoleniem." (Kongo. s. 23)
Książka Tomasza Sobieraja zabrała mnie w interesującą podróż przez męskie emocje i pragnienia. Dziękuję Autorowi za "Ogólną teorię jesieni".
P.S. Bardzo podoba mi się dialog jaki Tomasz Sobieraj, poprzez swoje teksty, nawiązuje z różnymi dziełami literackimi.
Komentarze
a nie zainteresowała Cię opowieść o księciu mającym podwórko wyłożone czaszkami? Mnie się całość podobała, zmuszała do namysłu i zastanowienia.
też miałam podobne skojarzenia, może też nieco z Kafką, ale nie pisałam o nich nie chcąc niczego sugerować:)