Wydane przez
Stowarzyszenie Bibliotekarzy Polskich
"Czytanie jest postrzegane przez współczesne zinfantylizowane społeczeństwo jako forma zachowania nieoczywistego. Oczywiste dla młodego pokolenia jest korzystanie z telefonu komórkowego i Internetu, czytanie jest pewnego rodzaju dziwactwem, na które pozwolić może sobie każdy, ale nie każdy odczuwa tego rodzaju potrzebę." [s. 129]
O tej książce piszę od rana. Zaczęłam wpisując cytat, później musiałam zająć się czymś innym, jeszcze później usiadłam, by przejrzeć ją raz jeszcze i oto proszę - wieczór w pełni, a ja stukam w klawiaturę.
"But czytelników" nie zaczyna się optymistycznie. Profesor Leszczyński demaskuje to, jak przedstawiana jest we współczesnej literaturze dziecięci-młodzieżowej rodzina. Przywołuje powieść Tomka Tryzny nazywając młodych ludzi pokoleniem Nikt, obnaża patologiczne relacje rodzinne, dziedziny życia młodzieży, które niegdyś uważano za niewłaściwe dla nich ze względu na młody wiek. Przemoc, alkohol, seks - tacy są młodzi w książkach, takie są ich rodziny.
Drugi duży rozdział poświęcony jest kulturze czytania i tworzenia literatury takiej, która będzie czytana przez młodych ludzi. Autor odnajduje w literaturze teatr, misterium, happening, wiedzie inspirowany poglądami Platona i Arystotelesa dyskurs o Księdze. Stawia również tezę, że książki przeczytane w dzieciństwie stanowią martycę i kształtują nasze literackie gusty, że to od nich zależy co czytać będziemy mając lat naście lub więcej.
W trzeciej części Autor pyta o to, jaka powinna być współczesna literatura kierowana do młodego odbiorcy i czy nadal powinna cechować ja funkcja poznawcza. Zwraca uwagę na specyfikę niektórych z lektur, które nie zamykają czytelnika w sobie, a podpowiadają mu dalsze ścieżki literackie, odwołują do tekstów osadzonych w kulturze europejskiej i tych, które są na nich budowane opatrzone kodem zrozumiałym dla nas wszystkich. Przywołuje idee spotkania z sobą i spotkania z innym obecne w literaturze.
Wiele jest w tej książce wątków, pomysłów, interpretacji. To, o czym napisałam stanowi zaledwie sygnalizowanie bogactwa treści przekazywanych czytelnikom przez Grzegorza Leszczyńskiego. Zachęcam serdecznie do lektury.
P.S. Uwagi do Wydawcy:
- Interlinia '1' jest potwornie męcząca w czytaniu.
- Brak bibliografii przy tak dużym opracowaniu naukowym jest zawstydzający.
O tej książce piszę od rana. Zaczęłam wpisując cytat, później musiałam zająć się czymś innym, jeszcze później usiadłam, by przejrzeć ją raz jeszcze i oto proszę - wieczór w pełni, a ja stukam w klawiaturę.
"But czytelników" nie zaczyna się optymistycznie. Profesor Leszczyński demaskuje to, jak przedstawiana jest we współczesnej literaturze dziecięci-młodzieżowej rodzina. Przywołuje powieść Tomka Tryzny nazywając młodych ludzi pokoleniem Nikt, obnaża patologiczne relacje rodzinne, dziedziny życia młodzieży, które niegdyś uważano za niewłaściwe dla nich ze względu na młody wiek. Przemoc, alkohol, seks - tacy są młodzi w książkach, takie są ich rodziny.
Drugi duży rozdział poświęcony jest kulturze czytania i tworzenia literatury takiej, która będzie czytana przez młodych ludzi. Autor odnajduje w literaturze teatr, misterium, happening, wiedzie inspirowany poglądami Platona i Arystotelesa dyskurs o Księdze. Stawia również tezę, że książki przeczytane w dzieciństwie stanowią martycę i kształtują nasze literackie gusty, że to od nich zależy co czytać będziemy mając lat naście lub więcej.
W trzeciej części Autor pyta o to, jaka powinna być współczesna literatura kierowana do młodego odbiorcy i czy nadal powinna cechować ja funkcja poznawcza. Zwraca uwagę na specyfikę niektórych z lektur, które nie zamykają czytelnika w sobie, a podpowiadają mu dalsze ścieżki literackie, odwołują do tekstów osadzonych w kulturze europejskiej i tych, które są na nich budowane opatrzone kodem zrozumiałym dla nas wszystkich. Przywołuje idee spotkania z sobą i spotkania z innym obecne w literaturze.
Wiele jest w tej książce wątków, pomysłów, interpretacji. To, o czym napisałam stanowi zaledwie sygnalizowanie bogactwa treści przekazywanych czytelnikom przez Grzegorza Leszczyńskiego. Zachęcam serdecznie do lektury.
P.S. Uwagi do Wydawcy:
- Interlinia '1' jest potwornie męcząca w czytaniu.
- Brak bibliografii przy tak dużym opracowaniu naukowym jest zawstydzający.
Komentarze
Zaintrygowałaś mnie tą książkę, sama bym pewnie nie zwróciła na nią uwagi :).
są przypisy, więc przy odrobinie samozaparcia można wynotować kolejne warte przeczytania książki. Na plus zaliczam twardą, matową oprawę.
Maya,
bardzo się cieszę - miłej lektury:)
Jeśli ją dorwę gdzieś to przeczytam ;)
ale to uwagi do wydawcy:) A książkę polecam z całego serca, bo warto!