Wydany przez
Wydawnictwo Pascal
Wielki plus za szatę graficzną. Doskonałe zdjęcia, dobre, rzetelne (zasięgnęłam opinii specjalistki) opisy. Przedstawione zioła podzielono dla naszej wygody na drzewa, krzewy, rośliny zielne, paprotniki i glony.
Mimo, że ktoś mało zainteresowany śledzeniem ziół po łąkach i lasach może obruszyć się na to co napiszę, ale przyznam Wam, że niektóre z informacji podanych w „Atlasie ziół” były dla mnie zaskoczeniem i to z gatunku tych wzbudzających ciekawość i chęć zgłębienia tematu. Wiedzieliście, że nasiona bobu, sezamu, słonecznika i dyni mają właściwości zapobiegające wchłanianiu się cholesterolu? Albo, że alkaloidy zawarte w pokrzyku wilczej jagodzie, maku, glistniku, ogóreczniku, żywokoście zmniejszają napięcie mięśni, rozszerzają źrenice, ograniczają wydzielanie potu, śluzu, śliny, uśmierzają ból, uspokajają, ale takie działanie mają tylko wówczas, gdy użyjemy ich w odpowiednich dawkach (bo tak w ogóle są trujące)? Jedzenie ziemniaków, szpinaku, sałaty, kapusty, jabłek wraz z ich fenelokwasami gwarantuje nam działania odkażające, przeciwzapalne i przeciwnowotworowe. Podobne właściwości ma też czarna kawa (uff, odetchnęli kawosze!). Tak jak dziś podczas kolacji wigilijnej nie może zabraknąć kompotu z suszu, tak niegdyś wśród dwunastu potraw musiał być kisiel przyrządzany z soku berberysowego, bogatego w witaminę C. A gdyby ktoś przejadł się podczas świąt lub co gorsza zacietrzewił w rozmowach przy stole – polecam miętę; działa rozkurczowo, uspokajająco i obniża ciśnienie:)
P.S. Kilka stron z „Atlasu ziół”.
* * *
W „Atlasie roślin” opisano widłaki, skrzypy, paprocie, nagonasienne: drzewa i krzewy iglaste, okrytonasienne: drzewa i krzewy liściaste, okrytonasienne: rośliny zielne.
I ponownie kilka ciekawostek. Czy wiecie, że storczyki rosną dziko na terenie całej Polski? Są oczywiście pod ochroną. Podkolan biały (na zdjęciu poniżej) pachnie tylko wieczorem i nocą, a to dlatego, że wówczas kusi owady przenoszące pyłek.
Tak, tak – ćmy także są pożyteczne. Znacie mydlnicę? Gdy byłam dzieckiem myliśmy nią dłonie w pobliskim strumieniu. Znalazłam ją w atlasie i dowiedziałam się, że kiedyś robiono z niej wywar służący do mycia się i prania. A, żeby znów nawiązać do Świąt Bożego Narodzenia – jemioła, którą ozdabiamy domy jest trującym pasożytem.
Miłośnikom tropienia roślinności w swoim otoczeniu serdecznie polecam obydwa atlasy. Format mają taki, że można powędrować z nimi na łąkę lub do lasu:)
P.S.2. Strona Autorów.
Komentarze
dziękuję:) Podziwiam pasję:)