Czytając podsumowanie roczne dokonane przez Lirael postanowiłam zajrzeć pod wskazany przez nią link. Szperając na stronie http://www.skrishnasbooks.com/ trafiłam na informację o wyzwaniach czytelniczych na nadchodzący rok. Szczególnie spodobała mi się idea tego wyzwania:
Zamierzam zaznaczać na mapie miejsca, o których mówią książki przeze mnie czytane. Muszę tylko opanować posługiwanie się mapami googlowskimi;)
Zgodzicie się, że to interesujący pomysł? Może ktoś jeszcze skusi się na taki sposób oznaczania swoich lektur?
Komentarze
no tak - mapy światów alternatywnych mogłyby być ciekawe, ale któż by je kreślił;)
ale to chyba proste - jak książka traktuje o Warszawie to zaznacza się Warszawę, jak o Paryżu - to Paryż;)
Szfagree,
ależ zamierzam to stosować do książek, które dopiero będę czytała. Do wcześniejszych nie, bo szkoda mi czasu;)
:)
to już chyba zależy od czytającego;)
ale zaznaczaniu na mapie, czy w etykietach? Ja też nie zamierzam porzucić wpisywania pochodzenia książki pod recenzją, ale spodobał mi się pomysł zaznaczania tego, gdzie dzięki lekturom dotarłam:) To trochę tak jak w wyzwaniu 6 książek z 6 kontynentów:)
Motylek
ciekawa jestem Twoich ścieżek:)