Wydane przez
Wydawnictwo Czarne
Dzielę z Autorem zamiłowanie do krajów Półwyspu Bałkańskiego. Do tych miejsc, które zakurzone, opustoszałe przypominają niedawną i jednocześnie bardzo dawna historię, do miejsc, w których znaczy wciąż coś słowo "honor", a nad domami, nie tylko w święta, powiewa flaga narodowa.
Nie byłam na Bałkanach już sześć lat. I po lekturze książki Stasiuka wiem, że to co widziałam wówczas, co sobie w jakiś sposób mitologizuję, przestaje istnieć (no, może tylko rozbawiony, hałaśliwy tłum przy nadbrzeżu w Budwie nigdy nie przestanie). Czy lubiłabym Bałkany ulegające ochoczo unifikacji? Czy raczej szukałabym tego, co decyduje o wyjątkowości Chorwacji, Serbii, Bośni, Hercegowiny, Albanii, Mołdawii, Czarnogóry?
Andrzej Stasiuk żegna się "Dziennikiem..." z Bałkanami. Rozlicza sam siebie z zamiłowania do świata, w istotę którego wpisane są pył i brud. Świata, który chce być taki jak inne zakątki Europy i dążąc do spełnienia swoich marzeń powoli zatraca lokalny koloryt przyciągający wędrowców takich jak Stasiuk.
Ryszard Kozik, w "Gazecie na Targi Książki. Kraków" napisał tekst o najnowszej książce Andrzeja Stasiuka tytułując go "Że musiał, żeby nie pęknąć?". W tekście tym Kozik wyraża żal do pisarza, żal, że ów zajął się tematyka polską, że opisał co widzi w swój dosłowny, prosty acz uderzający sposób nasze przywary, a przecież powinien utrzymać się w takiej poetyce pisząc li i jedynie o krajach bałkańskich. Nie rozumiem Ryszarda Kosika. Dla mnie trzecia część książki, ta o Polsce widzianej z oddali i bliska, jest czymś co powinno się czytać, do czego trzeba wracać i przez co należy uświadamiać sobie rzeczywistość.
Zmieniają się Bałkany, zmienia się Polska. Stają się do siebie podobne? Oddalają się? Nie wiem. Mam jednak nadzieję, że Andrzej Stasiu odpowie kiedyś na te pytania.
Komentarze
zgadzam się:)
i bardzo dobrze, bo ja lubię pisanie Stasiuka i lubię do niego zachęcać:)
Sen Endymiona,
czytaj i Stasiuka, i artykuły;) I jeszcze filmy oglądaj, bo wiem, że lubisz. Zacznij od "Alei snajperów i "Ziemi niczyjej".
koniecznie:)
Futbolowa,
polecam:)