Przejdź do głównej zawartości

Małgorzata J. Kursa. Tajemnica sosnowego dworku.

Wydane przez
Wydawnictwo Prozami

Spodobało mi się jak Małgorzata Kursa napisała “Tajemnicę sosnowego dworku”. Atmosfera powieści ma w sobie tajemnicę, ciepło, serdeczność i wiele życzliwości. 

Bohaterami powieści są przyjaciele. Marta i Michał, Olieńka i Rambo i ich przyjaciele. Ważna postacią jest Kasia, jedyna niezamężna, która może chęć na zmianę stanu cywilnego by miała, ale ewentualny mąż nie wierzy, że w małżeństwie bywa dobrze i broni się przez ogarniającym go coraz silniej uczuciem. 

W tytułowym sosnowym dworku zamierzają osiąść dwie fundacje - pomagająca rodzinom narkomanów i samotnym matkom. Zanim jednak będzie można zająć się działalnością statutową trzeba wyremontować budynek. Pewnego dnia okazuje się, że położony nieopodal kościoła dworek, przeznaczony niegdyś na szpital, zamieszkują dwie kobiety. Zuzannę i Mariannę widzą tylko kobiety, i to one, w imię przyjaźni międzypokoleniowej dbają o to, by pamięć o rodzie Molnarów nie zaginęła.

Atmosfera stworzona przez Autorkę sprzyja jesiennym wieczorom. Dobrze jest czytać o przyjaciołach, którzy wiedzą, że mogą na siebie liczyć, którzy sprzeczają się mając do siebie wiele sympatii, którzy niczym najlepsza rodzina zarażają życzliwością.

Mam nadzieję, że to nie jest ostatnia książka Małgorzaty Kursy.

Komentarze

Anonimowy pisze…
Narobiłaś mi ochoty na przeczytanie tej książki :) I w związku z tym już pędzę dodaj ją do listy książek poszukiwanych ;)

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę...

Magdalena Okraska, Nie ma i nie będzie

Z dużym zainteresowaniem sięgnęłam po tę książkę, bo zanim do mnie dotarła przez sieć przetoczyła się dyskusja zwolenników i przeciwników tego, jak Magdalena Okraska o miastach opuszczonych przez dające zatrudnienie przedsiębiorstwach pisze. A jakie jest moje zdanie? Ta historia to wiele pięćdziesiątek wódki, udek kurczaka, cudzych kołder w cudzych domach (nigdy nie śpię w hotelach, śpię u bohaterów), długich rozmów i krótkich puent. To kilometry pokonane busikami, albumy rodzinne, lokalne biblioteki i lokalne mordownie. Pojechałam do nich i powiedziałam "Opowiedz mi". Tak kończy się jeden z tekstów wprowadzających do rozdziałów poświęconych poszczególnym miastom. Wraz z autorką odwiedzamy Wałbrzych, Włocławek, Będzin, Szczytno i kilka innych miejscowości, których przeszły rozwój osadzony był na istniejącym, prężnie działającym i rozwijającym się przedsiębiorstwie, a które wraz z jego likwidacją podupadły. Magdalena Okraska rozmawia zatem z mieszkańcami i tymi, którzy już owe...