Podczas pobytu na Targach Książki w Warszawie kupiłam za 1 zł pocztówki przedstawiające prace litewskich ilustratorów książek. I kiedy dziś, w jednym z newsletterów wydawniczych, zobaczyłam informację o publikacji na polskim rynku "Marchewiusza Wielkiego" i "Floriana Ogrodnika" coś mnie tknęło. Znalazłam pocztówkę, porównałam i okazało się, że jedną z niefrasobliwie kupionych wówczas kartek zaprojektował ten sam grafik, co rzeczone książki. Czyli Kęstutis Kasparavicius. Nie umiem powiedzieć, co mnie zachwyca w jego ilustracjach. Umiem natomiast powiedzieć, że świat namalowany przez Kęstutisa Kasparaviciusa zachwyca:
Poniższe zdjęcia pochodzą stąd. Znajdziecie tu także autoportrety Kęstutisa Kasparaviciusa.
P.S. Fascynuje mnie kto w Polsce jest wydawcą książek litewskiego ilustratora. Na okładkach widnieje Martel, w księgarniach internetowych Libron, a wedle informacji, która otrzymałam - Eurograf.
Komentarze
Zagadki rozwiązać nie pomogę, ale - swoją drogą - zadziwiająca ta rozbieżność...
prawda?:)
Agnes,
aż chciałoby się mieć takie grafiki na ścianach domu:)
pastelowy świat bajkowy :)
domek w jabłuszku rewelacja !
reszta też niezgorsza , gapić się można , gapić bez końca ...
ja się zapatrzyłam:)))
Dziękuję!
ja bym chciała mieć i oryginalne, i polskie wydanie:) A na Targach kupiłam też za niewielkie pieniądze białoruską bajkę o kogucie, której ilustracje są takie jak te dawniejsze z baśni rosyjskich:) Muszę poprosić Siostrę, żeby przywiozła - zrobię zdjęcia:)
ja mam je już na tapecie kompa i telefonu;)))
Martel do tylko "brand dystrybutora"...
Dziwne to dla mnie, ale książkę polecam.
Zapraszam do mojego bloga, może ktoś rozwiąże zagadkę?
dziękuję za wiadomość:)