Każda okazja jest dobra, by świętować. A jak się świętuje, to ważne są prezenty:) I tak oto zapraszam Was do świętowania tego, że mamy połowę października i jeszcze chętniej zapraszam po prezent, którym oczywiście będzie kupon wartości 30 zł do księgarni
Proszę, abyście się podzielili swoją opinią na temat tego, za co warto lubić jesień:)Czas start. Losowanie o 20:00, dziś.
* * *
Z przyjemnością informuję, że szczęśliwy los uśmiechnął się do osoby o nicku NAVRANT.
Proszę o kontakt e-mailowy na adres: m1b1m1m@gmail.com
P.S.2. Facetczyta - ja nie mam kuponu, on jest dla Was:)
Komentarze
Na pewno nie powinno jej się lubić za to co wyprawia w tym roku, bo mam jakieś dziwne wrażenie, że próbuje się upodobnić do zimy :/
I wszystkie kasztanopodobne stwory robione z "dzieciami" wieczorami. Ostatnio nawet wyszedł nam anioł. A szczytem twórczości buł autobus. Tyle, że dużo kasztanów poszło na tę zmotoryzowaną twórczość :-)))
(może być np taka kupiona za ten kuponik - uwielbiam Selkara - tyle pieniędzy u nich wydaje a nigdy nie mam takiego kuponika :) jak ty to robisz :)
Za to, że znów mogę spotkać moich przyjaciół w szkole. Za to wszystko co się wydarzy, dziś, jutro i za kilka dni...
" Jesienią, jesienią
Sady się rumienią;
Czerwone jabłuszka
Pomiędzy zielenią.
Czerwone jabłuszka,
Złociste gruszeczki
Świecą się jak gwiazdy
Pomiędzy listeczki.
— Pójdę ja się, pójdę
Pokłonić jabłoni,
Może mi jabłuszko
W czapeczkę uroni!
— Pójdę ja do gruszy,
Nastawię fartuszka,
Może w niego spadnie
Jaka śliczna gruszka!
Jesienią, jesienią
Sady się rumienią;
Czerwone jabłuszka
Pomiędzy zielenią. "
;))
Ale ja ją lubię za dni takie, jak ten dzisiejszy (choć mogłoby być trochę cieplej), za słońce prześwietlające się przez chmury, za spacery po kolorowych liściach i za kasztany (które już się u mnie skończyły, niestety :(). No a wieczorami za szybko zapadający zmierzch, który wprost każe usiąść z książką i kubkiem herbaty pod ciepło świecącą lampką. A październik warto lubić za to, że jest najdłuższym miesiącem w roku (o godzinę więcej na czytanie).
Za kasztany, gruszki i grzybobranie.
Za niesamowity odcień błękitu nieba w słoneczne dni.
Za owocowanie.
I za kolorowe , spadające liście, piękne zachody słońca i smak malinowej herbaty.
Wtedy właśnie uśmiech bliskiej osoby ogrzewa najbadziej :)
Elina
- konczy sie wakacyjna nuda i sezon ogórkowy
- zmieniam perfumy na cieplejsze i cięższe , które otulają jak kołderką
- im zimniej i ciemniej tym bardziej "naturalne" jest jedzenie większej ilości słodyczy i czytanie większej ilości książek:)
Macie jakieś pomysły na nową książkę?