Wydane przez
Wydawnictwo Znak
„Stokrotki w śniegu” są książką na adwentowe wieczory. Na czas przed Bożym Narodzeniem kiedy oderwać się chcemy od komercyjnych melodyjek i uwierzyć, że Święta są czasem mogącym nas odmienić, że wystarczy uwierzyć, znaleźć siłę, by stać się lepszym człowiekiem.
James Kier, znany z bezlitosnego traktowania swoich kontrahentów, podwładnych i najbliższych deweloper, ze zdumieniem czyta w prasie doniesienia o własnej śmierci. Gdy zagląda do Internetu i czyta komentarze pod ową informacją uderza go to, jak wiele osób cieszy jego śmierć. Wybiera się na pogrzeb drugiego Jamesa Kiera uświadamia sobie, że tamten – zwykły kierowca autobusu – żył życiem pełniejszym i szczęśliwszym niż on, człowiek sukcesu. Pomyłkę mediów Kier traktuje jako drugą szansę daną mu od Losu. Chce naprawić wszelkie nieszczęścia jakich stał się powodem.
Powieść Richarda Paula Evansa jest dość prostą, lekką i romantyczną historią z morałem. Zderzenie bohatera z rzeczywistością o jakiej zapomniał (albo i nie chciał pamiętać), świadomość tego, jak wielki wpływ jego decyzje i czyny mają na innych ludzi, jak łatwo odebrać komuś szczęście i jak trudno jest przyjąć czyjeś wybaczenie tworzą z książki fascynująca opowieść o naturze człowieka.
Jeśli zatem w zawierusze grudniowych przygotowań świątecznych potrzebujecie się zatrzymać, poczuć klimat serdeczności i ciepła sięgnijcie po współczesną wersję „Opowieści wigilijnej” – sprawcie sobie lekturą „Stokrotek w śniegu” prezent:)
Komentarze
:)