Wydane przez
Wydawnictwo Wilga
PREMIERA 10 LISTOPADA
Beartix Potter nie znajdowała się na liście lektur debiutanckich, ale ucieszyło mnie wydanie jej książki, więc podzielę się z Wami wrażeniami. Tym bardziej, że choć to nie pierwsze w Polsce wydanie twórczości Beatrix Potter, jest szczególne - zawiera cztery niepublikowane dotychczas opowiastki, jest tłumaczone przez powszechnie znaną i lubianą Panią Małgorzatę Musierowicz, jest doskonałe pod względem graficznym i edytorskim. Lektura sprawiła mi wyjątkową przyjemność także dlatego, że dotychczas - może wstyd się przyznać - nie znałam tekstów autorstwa Beatrix Potter.
Każda z opowieści w książce poprzedzona jest krótką notą informującą o tym, kiedy i z jakich pobudek została napisana. Czytałam te informacje z nie mniejszym zainteresowaniem niż same opowieści. Podobało mi się to, że świat Beatrix Potter zapełniony był zwierzętami, że dostrzegała w nich cechy ludzkie z jednoczesnym pozostawieniem im ich zwierzęcej natury. Jakże baczną musiała być obserwatorką, jak musiała lubić zwierzęta, by później z taką wiernością oddawać ich, uczłowieczone, postacie w tekście i ilustracji.
Lektura chronologicznie zaprezentowanych "Powiastek" sprawiła mi przyjemność także tym, że trąciła myszką. Beatrix Potter, żyjąca w latach 1866 - 1943, przedstawiała inny niż znany nam świat i czyniła to, w odmienny od współczesnych pisarzy. Owa, z mojego punktu widzenia anachroniczna, rzeczywistość jest szalenie uporządkowana, postacie odpowiadają temu, co możemy o nich sądzić już po poznaniu ich imienia, więzi między bohaterami są warunkowane przez specyfikę życia, a całość stanowi pewien niepodlegający dyskusji obraz, dla mnie będący zapewnieniem o normach i sprawiający, że "Powiastki" Beatrix Potter uznaję za książkę bardzo istotną dla rozwoju dzieci.
Beatrix Potter wydaje się być kobietą fascynującą. Zamierzam obejrzeć film jej poświęcony, bo przecież nie sposób odmówić sobie po tak doskonalej lekturze poznania historii kobiety, która powołała do życia Królika Piotrusia, Teklę Kałużyńską, czy myszy wspomagające krawca.
Jeśli zaczynacie już myśleć o upominkach gwiazdkowych to zapewniam, że "Powiastki" Beatrix Potter są idealnym prezentem i mają wielką szansę znaleźć się pod choinką w wielu domach. Bo kiedyż znajdziecie lepszy czas, by wrócić do opowieści Beatrix Potter i by jej bohaterów przedstawić młodszemu pokoleniu, niż podczas długich jesiennych i zimowych wieczorów?
Komentarze
a książkę nie czytałam:) do nadrobienia, sama chciałabym mieć:)
ale robicie mi apetyt na film:)Książkę polecam z całego serca:)
A film polecam, widziałam i mi się podobał :)
"Powiastki" już sobie dopisuję do listy zakupowej - cudownie, że takie ładne wydanie się pojawia!
rozglądam się w księgarniach po 10 listopada:)
Maioffka,
ale i tak chcę go zobaczyć:)
:)
Michalinka,
uwielbiam książki, które mimo upływu lat i wielokrotnego ich czytania trwają. Ta właśnie na taką się zapowiada:)