Przejdź do głównej zawartości

Thomas Halling, Eva Eriksson. Co za szczęście! Co za pech! Opowieść o tym, co się nie wydarzyło.

Wydane przez
Wydawnictwo EneDueRabe

Książka "Co za szczęście..." skłania do zastanowienia się na tym, jak postrzegamy świat. Czy w doświadczeniach codziennych widzimy pozytywną, czy negatywną stronę? Czy wychodząc rano z domu mamy nadzieję na dzień pełen miłych niespodzianek, czy raczej traktujemy owo wyjście jako drogę ku obowiązkowi spełnianemu z przymusu? Pytania mogą się mnożyć, ale pora na opowieść o książce.

Jej bohaterką jest dziewczynka. Wszystko, co robi Amanda można potraktować w dwojaki sposób - jako coś, co określamy szczęściem lub pechem. Wejście do parku? Przejście obok targowiska? Skręcenie w prawo? To wszystko może narazić dziewczynkę na coś niedobrego lub zagwarantować jej coś przyjemnego.

Opowieść Thomasa Hallinga uczy dzieci relatywizmu. Uczy, że to, co się z nami dzieje zależy od tego w jaki sposób zinterpretujemy owo doświadczenie. I choć początkowo oglądałam książkę z dużym niedowierzaniem, teraz przyznaję - to naprawdę dobra lektura mogąca być podstawą do wielu interesujących rozmów z dziećmi.

P.S. Przypomina mi się Pollyanna:) 

Komentarze

U mnie dokładnie ta sama książka recenzowana:)
słowoczytane pisze…
Pollyanna? A dla dzieci z jakiego przedziału wiekowego są przeznaczone te książeczki? Bo duże dziecko Skarletka chyba się skusi :)
Ysabell pisze…
Odkąd przeczytałam pierwszą jej recenzję mam ogromną ochotę kupić tę książkę mężowi... :)
Monika Badowska pisze…
Skarletko,
hm, trudne pytanie:) Książka jest przede wszystkim graficzna, a nawiązanie do Pollyanny jest skojarzeniem:)

Ysabell,
;)

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę...

Magdalena Okraska, Nie ma i nie będzie

Z dużym zainteresowaniem sięgnęłam po tę książkę, bo zanim do mnie dotarła przez sieć przetoczyła się dyskusja zwolenników i przeciwników tego, jak Magdalena Okraska o miastach opuszczonych przez dające zatrudnienie przedsiębiorstwach pisze. A jakie jest moje zdanie? Ta historia to wiele pięćdziesiątek wódki, udek kurczaka, cudzych kołder w cudzych domach (nigdy nie śpię w hotelach, śpię u bohaterów), długich rozmów i krótkich puent. To kilometry pokonane busikami, albumy rodzinne, lokalne biblioteki i lokalne mordownie. Pojechałam do nich i powiedziałam "Opowiedz mi". Tak kończy się jeden z tekstów wprowadzających do rozdziałów poświęconych poszczególnym miastom. Wraz z autorką odwiedzamy Wałbrzych, Włocławek, Będzin, Szczytno i kilka innych miejscowości, których przeszły rozwój osadzony był na istniejącym, prężnie działającym i rozwijającym się przedsiębiorstwie, a które wraz z jego likwidacją podupadły. Magdalena Okraska rozmawia zatem z mieszkańcami i tymi, którzy już owe...