Wczoraj minął czwarty, wspólny z Sisi, pierwszy września. Te cztery lata wiele nas nauczyły, dużo w nas zmieniły, a przede wszystkim sprawiły, że nie wyobrażamy sobie szczęśliwego domu bez kotów.
Pierwsze zdjęcie Sisi:
zostało zrobione, gdy na kilka dni przed końcem sierpnia znalazłam ogłoszenie o kociakach do oddania i poszłam wybierać, który z nami będzie.
Mam nadzieję, że czeka nas jeszcze wiele dobrych lat z Sisuleńką:)
Komentarze
:)
Olisku,
:)
Czasami da - podczas karmienia;)))