Przejdź do głównej zawartości

Tydzień z literaturą podróżniczą

Jako, że do końca wakacji jest zatrważająco blisko, a ja w tym roku niewiele miałam czasu na podróże,  postanowiłam zadbać o miłe wspomnienia z różnych stron świata sięgając po właściwą literaturę. Zatem w tym tygodniu odwiedzę Syberię, Alaskę, USA, Chiny, Indie, kraje nazywane "ziemiami przeklętymi", Afrykę oraz na rowerze i pieszo przemierzę świat. 


Komentarze

Florentyna pisze…
Fajny pomysł:-)
Czekam na relacje z podróży.
Pozdrowienia.
Monika Badowska pisze…
Florentyno,
dzięki za wsparcie:) Relacje oczywiście będą:)
Edyta pisze…
czekam na recenzję :) miło sobie czasem podróżować w wyobraźni :)
Klaudyna Maciąg pisze…
Ostatnio Chiny fascynują mnie coraz bardziej. Jestem więc ciekawa zwłaszcza tej pozycji.
Marigolden pisze…
Ostrzę sobie zęby na Orlińskiego, więc czekam na recenzję. :)
Monika Badowska pisze…
Edith,
:)

Futbolowa, Mariogolden,
nie jest tak, że ułatwiłyście mi wybór kolejnej lektury;))))
Meme pisze…
Fajne pozycje. Czekam na ich recenzje ;)
Barbara pisze…
Uwielbiam literaturę podróżniczą, dlatego też Twój stosik naprawdę bardzo mi się podoba - wygląda tak smacznie. A już szczególnie i z wielką przyjemnością skosztowałabym "Zew Natury". Dlatego też z niecierpliwością czekam na recenzje :).

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Magdalena Okraska, Nie ma i nie będzie

Z dużym zainteresowaniem sięgnęłam po tę książkę, bo zanim do mnie dotarła przez sieć przetoczyła się dyskusja zwolenników i przeciwników tego, jak Magdalena Okraska o miastach opuszczonych przez dające zatrudnienie przedsiębiorstwach pisze. A jakie jest moje zdanie? Ta historia to wiele pięćdziesiątek wódki, udek kurczaka, cudzych kołder w cudzych domach (nigdy nie śpię w hotelach, śpię u bohaterów), długich rozmów i krótkich puent. To kilometry pokonane busikami, albumy rodzinne, lokalne biblioteki i lokalne mordownie. Pojechałam do nich i powiedziałam "Opowiedz mi". Tak kończy się jeden z tekstów wprowadzających do rozdziałów poświęconych poszczególnym miastom. Wraz z autorką odwiedzamy Wałbrzych, Włocławek, Będzin, Szczytno i kilka innych miejscowości, których przeszły rozwój osadzony był na istniejącym, prężnie działającym i rozwijającym się przedsiębiorstwie, a które wraz z jego likwidacją podupadły. Magdalena Okraska rozmawia zatem z mieszkańcami i tymi, którzy już owe