Przy okazji pisania notatki nt. książki Orlińskiego pojawiło się w moim domu pytanie, może błahe, ale gorączkowo dyskutowane.
O podróży przez Amerykę pisał Waldemar Łysiak w "Asfaltowym saloonie" i pisał Melchior Wańkowicz w tryptyku podróżniczym "W ślady Kolumba".
Którego z tych Autorów znacie bardziej? Z czyją twórczością jesteście bardziej zaprzyjaźnieni? Łatwiej Wam sięgnąć po Wańkowicza, czy po Łysiaka? Czy owa znajomość twórczości obydwu panów ma jakieś odzwierciedlenie w wieku/pokoleniu czytelników?
Ciekawa jestem Waszych odpowiedzi:)
Komentarze
A co do Łysiaka no cóż przyznam "Szachista" był niezły, ale jego późniejsze wyczyny "Salon"...mogą troszkę odstraszać... Pozdrawiam, Monika
Co do opisywania Ameryki przez polskich pisarzy, to warto sięgać wciąż do "Listów z podróży do Ameryki" Sienkiewicza (można nie lubić pokrzepiającej serce trylogii, ale "Listy ... to kawał dobrego reportażu). I jeszcze przypomina mi się Niemcewicz, który zachwycał się amerykańskimi więzieniami:)