Przejdź do głównej zawartości

Po przeprowadzonym postępowaniu...

kwalifikacyjnym uzyskałam 10 sierpnia br. akceptację Komisji Kwalifikacyjnej na stopień nauczyciela dyplomowanego.

Dziękuję za trzymanie kciuków, ciepłe myśli, a Pani Alicji Tanajewskiej za wskazówki :-D

Komentarze

matylda_ab pisze…
No to teraz odbiór aktu nadania stopnia nauczyciela dyplomowanego i od 1 września br. większe pieniążki! :))) Gratulacje.
(Ja pracuję ... po drugiej stronie, hehe ;)))
Monika Badowska pisze…
Vampire,
:)

Matyldo,
no - wiem:) Pamiętam w komentarzy:)
nutta pisze…
Gratuluję :))Więcej pieniędzy na książki a przede wszystkim satysfakcja :)
Monika Badowska pisze…
Zosik, Montgomerry, Nutta, Szamanka,
:)
Anonimowy pisze…
Gratulacje serdeczne!
Barbara pisze…
Bardzo serdecznie gratuluję ^^!
aglod pisze…
Gratulacje! i zazdroszczę, skończyłam staż, ale dokumentacja jeszcze przede mną.
Monika Badowska pisze…
Mandżurio,Himiliko,
dziękuję:)

Aglod,
u mnie w szkole pisaliśmy coroczne sprawozdania, co przyznaję - doskonale uprościło pisanie podsumowania stażu;) Ale oczywiście rozumiem - trzeba się przemóc, usiąść i pisać.
the_book pisze…
Gratuluję!!! A ja dopiero po stażu - wszystko przede mną! Jeszcze raz spóźnione - acz szczere Gratulacje :D Monia
Monika Badowska pisze…
TheBook,
zatem powodzenia:)
jarmila09 pisze…
Serdecznie gratuluję i pozdrawiam !
Anonimowy pisze…
Gratulacje! Spóźnione co prawda, ale szczere :)
Nemo pisze…
To ja, chyba odwykłem ;)

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Magdalena Okraska, Nie ma i nie będzie

Z dużym zainteresowaniem sięgnęłam po tę książkę, bo zanim do mnie dotarła przez sieć przetoczyła się dyskusja zwolenników i przeciwników tego, jak Magdalena Okraska o miastach opuszczonych przez dające zatrudnienie przedsiębiorstwach pisze. A jakie jest moje zdanie? Ta historia to wiele pięćdziesiątek wódki, udek kurczaka, cudzych kołder w cudzych domach (nigdy nie śpię w hotelach, śpię u bohaterów), długich rozmów i krótkich puent. To kilometry pokonane busikami, albumy rodzinne, lokalne biblioteki i lokalne mordownie. Pojechałam do nich i powiedziałam "Opowiedz mi". Tak kończy się jeden z tekstów wprowadzających do rozdziałów poświęconych poszczególnym miastom. Wraz z autorką odwiedzamy Wałbrzych, Włocławek, Będzin, Szczytno i kilka innych miejscowości, których przeszły rozwój osadzony był na istniejącym, prężnie działającym i rozwijającym się przedsiębiorstwie, a które wraz z jego likwidacją podupadły. Magdalena Okraska rozmawia zatem z mieszkańcami i tymi, którzy już owe