Jak by na to nie patrzeć - zaczął się czerwiec. Świat zaczyna pachnieć wakacjami, ale zanim rozdam świadectwa czeka mnie (i wszystkich, jak Polska długa i szeroka, nauczycieli) zintensyfikowana praca dokumentalna;) Pracę zamierzam uprzyjemnić sobie poniższymi książkami (i pewnie jeszcze innymi, które już znalazły swoje miejsce: na parapecie - "Służące", na stoliku - aż boję się zajrzeć, w sypialni, kuchni i innych tajemnych zakamarkach):
Z dużym zainteresowaniem sięgnęłam po tę książkę, bo zanim do mnie dotarła przez sieć przetoczyła się dyskusja zwolenników i przeciwników tego, jak Magdalena Okraska o miastach opuszczonych przez dające zatrudnienie przedsiębiorstwach pisze. A jakie jest moje zdanie? Ta historia to wiele pięćdziesiątek wódki, udek kurczaka, cudzych kołder w cudzych domach (nigdy nie śpię w hotelach, śpię u bohaterów), długich rozmów i krótkich puent. To kilometry pokonane busikami, albumy rodzinne, lokalne biblioteki i lokalne mordownie. Pojechałam do nich i powiedziałam "Opowiedz mi". Tak kończy się jeden z tekstów wprowadzających do rozdziałów poświęconych poszczególnym miastom. Wraz z autorką odwiedzamy Wałbrzych, Włocławek, Będzin, Szczytno i kilka innych miejscowości, których przeszły rozwój osadzony był na istniejącym, prężnie działającym i rozwijającym się przedsiębiorstwie, a które wraz z jego likwidacją podupadły. Magdalena Okraska rozmawia zatem z mieszkańcami i tymi, którzy już owe...
Komentarze
Kilka z nich też mam na oku.
Z tego stosiku chodzi za mną "Kamieniarz" :)
Gratuluję ciekawego podejścia do książek, jestem wiernym obserwatorem.
Pozdrawiam.
tak mi zasmakowały poprzednie książki "Smaku Słowa", że nie mogłam się oprzeć:)
Futbolowa,
:)
Pain,
dziękuję:)
Beatrix73,
też marzysz o dniu, w którym świadectwa będziesz pisała na komputerze zamiast ręcznie?
Tucha,
;)
Niebieska,
niebiesko-morsko-zielony;)
:)
Niebieska,
wakacyjny:)
Mary,
:)
Miłej lektury ! :)
:)