Przez prawie trzy lata prowadzenia bloga sporządziłam trzynaście wpisów o filmach. Nie jest to efekt porażający, ale od razu napiszę, że nie jest tak, że oglądam i nie piszę... Ja po prostu mało oglądam. Jednak dwa ostatni dni poświęciłam filmom (no, pisanie, ze całe dni to wyraźne nadużycie).
Obejrzałam:(miałyście rację film jest dużo lepszy niż książka)
i
(świetna rola Królowej).
Przyznam, że nawet mi się podoba to oglądanie filmów;)
Komentarze
w kazdym razie Zakochany Szekspir jest fajny :)
ja sobie zapodam w ten weekend trylogie Larssona filmową o:)
książka dużo gorsza.
Niebieska,
przyjechała do nas Mama - a że bardzo lubi filmy - robimy sobie wieczory filmowe:)
Mary,
zazdroszczę, że Millenium jest jeszcze przed Tobą:)
"Julie i Julia" wciąż przede mną :)
Ja weekend też filmowo spędziłam. Serdecznie pozdrawiam.