Przejdź do głównej zawartości

Agnieszka Popek-Banach, Kamil Banach. Ilustrowana Księga Przysłów dla Dzieci.




Wydane przez
Wydawnictwo Albus
www.albus.poznan.pl

Zaczytałam się wczoraj w tej księdze. Cenię przysłowia zgodnie z przekonaniem, że są one mądrością narodu i z zainteresowaniem odwracałam kolejne strony znajdując i takie przysłowia, które dotychczas były mi nieznane.

Oczywiście, nie tylko przysłowia przykuły moją uwagę. Skoro to księga "Ilustrowana..." warto zwrócić uwagę na graficzną stronę publikacji. Przyznam, że ciekawość zżerała mnie straszna - jak można przedstawić przysłowia graficznie? Ha... Spotkała mnie niespodzianka.

Jeśli przyjrzycie się zaprezentowanym powyżej stronom książki przekonacie się, co mnie zdziwiło i zauroczyło. Literki wyrazów podkreślonych, wyrazów kluczowych dla przysłów, uformowane są tak, by nawiązywać do rzeczonego przysłowia. Świetny pomysł, prawda?

Po przeczytaniu kilkunastu stron skupiłam się chyba bardziej na szczegółach graficznych niż treści "Ilustrowanej Księgi...". Śledziłam pomysły Agnieszki Popek-Banach i Kamila Banacha (www.kartonstudio.pl) z zacięciem godnym śledzenia skarbów piratów;) Mam nadzieję, że dzieci śledzić będą jeszcze zapalczywiej niż ja, a przy okazji poznają bogactwo polskich przysłów. Autorom i pomysłodawcom - wielkie brawa:)

P.S. Miło mi poinformować, że "Ilustrowana Księga Przysłów dla Dzieci" znajduje się w ścisłej czołówce 50. Konkursu PTWK "Najpiękniejsze Książki Roku 2009". Nagrody wręczane będą podczas Warszawskich Targów Książki.

Komentarze

Ależ Ty masz tempo czytania:O A Targów Książki nie mogę się doczekać, od dziecka uwielbiam:)
Już kilka razy musiałam mojej prawie pięciolatce tłumaczyć przysłowia, więc muszę się za tą książką rozejrzeć.
Monika Badowska pisze…
Lady Ago,
nie wyrabiam się z opisywaniem tego, co przeczytałam;)
Książka warta polecenia:)
Anonimowy pisze…
Witam, co roku śledzę najpiękniejsze książki dla dzieci wybrane przez PTWK i muszę przyznać, że ta zrobiła na mnie największe wrażenie! Szata graficzna jest naprawdę przepiękna i niezwykle pomysłowa.
Moje dzieci, nawet 2 letnia córeczka uwielbiają tę książkę i ciągle do niej powracają. Rzeczywiście książka jest warta polecenia:)

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę...

Magdalena Okraska, Nie ma i nie będzie

Z dużym zainteresowaniem sięgnęłam po tę książkę, bo zanim do mnie dotarła przez sieć przetoczyła się dyskusja zwolenników i przeciwników tego, jak Magdalena Okraska o miastach opuszczonych przez dające zatrudnienie przedsiębiorstwach pisze. A jakie jest moje zdanie? Ta historia to wiele pięćdziesiątek wódki, udek kurczaka, cudzych kołder w cudzych domach (nigdy nie śpię w hotelach, śpię u bohaterów), długich rozmów i krótkich puent. To kilometry pokonane busikami, albumy rodzinne, lokalne biblioteki i lokalne mordownie. Pojechałam do nich i powiedziałam "Opowiedz mi". Tak kończy się jeden z tekstów wprowadzających do rozdziałów poświęconych poszczególnym miastom. Wraz z autorką odwiedzamy Wałbrzych, Włocławek, Będzin, Szczytno i kilka innych miejscowości, których przeszły rozwój osadzony był na istniejącym, prężnie działającym i rozwijającym się przedsiębiorstwie, a które wraz z jego likwidacją podupadły. Magdalena Okraska rozmawia zatem z mieszkańcami i tymi, którzy już owe...