Niedzielne popołudnie kotki spędziły tak, jak uwiecznione zostało to na zdjęciach. W zasadzie każde popołudnie tak spędzają - około 16 koty nagle znikają w sypialni, by tam zapaść w dobry sen. Gdy śpią mają cudownie ciepłe brzuchy i przyznaję, że czasami im we śnie przeszkadzam przytulając się do ciepłych, częstokroć burczących Kociastych.
Miło też jest wieczorem - gdy gaszę światło Nusia i Gusia śpią już w swoich koszykach, a Sisi albo towarzyszy Z. leżąc w drugim pokoju na kocyku albo przychodzi i przytulając się do mnie usypia. W takim towarzystwie noc mija spokojnie, a sen jest głęboki.
Kupiłam na miau owies. W środę zasiałam pierwszą partię, która wczoraj wyglądała tak:
W sobotę posiałam kolejną porcję i wczoraj jeszcze jedną. Ale Kociołki będą miały używanie;)
P.S. Pozostałe zdjęcia znajdują się TU.
Komentarze
A jaki wymowny...