Wydane przez
Wydawnictwo Zysk i S-ka
Warto zacząć od informacji, że w połowie marca David Almond został laureatem Nagrody im. Hansa Christiana Andersena zwanej Małym Noblem. I od tego, że na podstawie "Skrzydlaka" zrealizowano przedstawienie teatralne, operę i film.
Michael przeprowadza się wraz z rodzicami do nowego domu. Dom wymaga wiele zmian i kiedy wszyscy pracują chłopiec odkrywa w zaniedbanym ogrodzie altanę podupadłą ze starości. Gdy mimo ostrzeżeń taty wchodzi do chwiejącej się budowli znajduje w niej Osobę - zniszczonego, wychudłego, owiniętego pajęczynami mężczyznę. W tym samym czasie na świat przychodzi - nieco zbyt wcześnie - siostra Michaela, a jego rodzice zaczynają spędzać z Małą coraz więcej czasu w szpitalu. Nowe miejsce jest okazją do nowych znajomości - Michael poznaje Minę, rówieśniczkę z sąsiedztwa.
Choroba Małej, obecność Skrzydlaka i przyjaźń z Miną splatają się w dziwną i niesamowitą codzienność chłopca. Dzięki Minie zgłębia świat zwierząt, dowiaduje się o rzeczach, których nie poznałby w szkole (dziewczynka uczy się w domu, z mamą), wystawia na próbę zaufanie, miłość, wiarę.
"Skrzydlak" to dziwna opowieść - wieloznaczna, z poukrywanymi wśród treści znaczeniami, nad którymi zastanowiłby się niejeden dorosły. Czy zatem jest to książka dla dzieci? Myślę, że tak, że David Almond stworzył literaturę nieograniczoną wiekiem czytelnika, napisał opowieść (aż chciałoby się powiedzieć, że spisał opowieść wyszeptana przez sowy, kosy lub koty), której znaczenie uzależnione jest wyjątkowo silnie od czytelnika, od tego, ile z przekazanych przez Autora słów czytelnik będzie chciał zrozumieć, ile do siebie dopuścić, w ile uwierzyć.
"Skrzydlak" jest opowieścią magiczną zachęcającą do tego, by wierzyć. W Kogo? W Co? Zdecydujecie sami.
Komentarze
Książka dla dzieci, ale nie dziecinna. Cieszę się, że mogłam ją przeczytać. Nie mogę się doczekać, kiedy mój Smyk podrośnie na tyle, żebyśmy mogli ją razem przeczytać.
Pozdrawiam,
Motylek
obiecuje sobie, że kiedyś obejrzę też film zrealizowany na podstawie tej książki.
Motylek
ja widziałam tylko trailer, a on zachęca:)
Dwa miesiące temu zaproponowałam kupno kilku książek, dwie z nich biblioteka kupiła. Jeszcze wprawdzie nie można ich wypożyczyć, ale w katalogu już figurują, i oczywiście na obie się już zapisałam...
Motylek
u mnie w bibliotece też niby można sugerować co kupić, ale jakoś nigdy o tym nie pomyślałam...
Motylek
Jeśli tak, to polecam. Zdecydowanie polecam.
Pozdrawiam ciepło,
Motylek
znalazłam w katalogu biblioteki narodowej, że wydano w Polsce jeszcze "Powrót z bezkresu". Myślisz, ze to ta książka, którą czytałaś? Poszukam w swojej bibliotece.
Pozdrawiam,
Motylek