Przejdź do głównej zawartości

Jodi Picolut. Przemiana.


Wydane przez
Wydawnictwo Prószyński i S-ka

Książki Jodi Picoult mają przedziwną cechę - gdy je czytam, angażuję się w przeżycia bohaterów i ich perypetie, analizuję problem moralny nakreślony przez Autorkę, ale gdy już zamknę książkę i zaczynam dumać o jej treści, zdarza mi się pomyśleć, że wydarzenia przedstawione w powieści są do przesady nierealistyczne.

Israela M. Bourne'a oskarżono o zamordowanie córki i męża June Nealon. Gdy zbliżał się termin odebrania mu życia, usankcjonowany wyrokiem sądu, mężczyzna zapragnął oddać swoje serce drugiej córce June. Jego opiekunem duchowym zostaje ojciec Michael, który w przeszłości zasiadał w ławie przysięgłych skazujących Bourne'a na śmierć. Prawniczką walczącą o to, by zabicie dokonało się przez powieszenie a nie przez iniekcję jest Maggie, córka rabina, podchodząca do kwestii wiary dość nonszalancko.

W powieści porusza się problem odpowiedzialności za życie, wiary, poprawności religijnej, kary śmierci, pedofilii, winy i odkupienia. Autorka  - którą nieustannie podziwiam za bogatą wyobraźnię - żongluje ważnymi tematami zgrabnie, to podsuwając czytelnikowi pewne wskazówki, to je od niego odsuwając, by mógł sam rozważyć problemy świata powieściowego.

"Przemianę" zaliczyłabym do książek Jodi Picoul z "wyższej półki". I bez względu na to, jak nierzeczywista wydaje mi się historia opisane przez Autorkę jest w tej powieści coś takiego, co przykuło mnie do niej na czas czytania bardzo intensywnie.

*   *   *

Książkę "Przemiana" można kupić w

Komentarze

Anonimowy pisze…
Nie wiem dlaczego nie mogę się za Picoult zabrać , chyba właśnie to nagromadzenie problemów mnie zniechęca . Cóż ,pierwsza konfrontacja na zakręcie :) biblioteczna " W imię miłości " przeszywa mnie niepokojem ale wiecznie czekać nie może . A potem albo będą następne łącznie z "Przemianą " albo ....
słowoczytane pisze…
A ja bardzo lubię tę autorkę i podziwiam ją za odwagę, z jaką zabiera się za naprawdę karkołomne tematy. "Przemianę" na pewno przeczytam, teraz na półce czeka "Dziesiąty krąg".
Pozdrawiam :)
Monika Badowska pisze…
Niebieska,
ja zaczynałam znajomość z twórczością Picoult od książki o amiszach i wsiąkłam:)

Skarletka,
mnie zachwyca jej wyobraźnia:)

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę...

Magdalena Okraska, Nie ma i nie będzie

Z dużym zainteresowaniem sięgnęłam po tę książkę, bo zanim do mnie dotarła przez sieć przetoczyła się dyskusja zwolenników i przeciwników tego, jak Magdalena Okraska o miastach opuszczonych przez dające zatrudnienie przedsiębiorstwach pisze. A jakie jest moje zdanie? Ta historia to wiele pięćdziesiątek wódki, udek kurczaka, cudzych kołder w cudzych domach (nigdy nie śpię w hotelach, śpię u bohaterów), długich rozmów i krótkich puent. To kilometry pokonane busikami, albumy rodzinne, lokalne biblioteki i lokalne mordownie. Pojechałam do nich i powiedziałam "Opowiedz mi". Tak kończy się jeden z tekstów wprowadzających do rozdziałów poświęconych poszczególnym miastom. Wraz z autorką odwiedzamy Wałbrzych, Włocławek, Będzin, Szczytno i kilka innych miejscowości, których przeszły rozwój osadzony był na istniejącym, prężnie działającym i rozwijającym się przedsiębiorstwie, a które wraz z jego likwidacją podupadły. Magdalena Okraska rozmawia zatem z mieszkańcami i tymi, którzy już owe...