nastał. Gusia przywitała go siedząc w sypialni na oknie i podziwiając fajerwerki. Sisi i Nusia były nieco mniej spokojne - na dworze było zbyt głośno i za mało przewidywalnie. Sisuleńka schowała się do łazienki, a Nusia usiadła daleko od okna i strzygła uszkami.
W Nowym Roku życzę Wam dobrego życia z ukochanymi zwierzakami, zdrowia Wam i Czworonogom, radości z codziennych chwil i tego, by schroniska dla zwierząt opustoszały, a ich mieszkańcy znaleźli kochających, odpowiedzialnych ludzi.
Dziękuję za to, że miniony rok spędziliście z Kociokwikiem:) Mam nadzieję, iż kolejny rok dane nam będzie nadal przeżywać wspólnie:)
Komentarze
P.S. Furia była zainteresowana fajerwerkami za oknem bardziej niż my, usadowiła się na mojej maszynie do szycia stojącej na parapecie, tylko jej łepetyna chodziła jak na meczu tenisowym:-) Jednak po kilku minutach jej się znudziło, uznała, że to co za dużo to niezdrowo- i miała rację.
:)
Mrouh,
oczywiście - powariowali z tymi petardami.
Znaika,
:)
:)
Xmas_eve, dorwałam się do lepszego aparatu;)
Madziaro,
:)
O tak - o relacje z życia Kavki prosimy jak najczęściej:)
witam serdecznie w Nowym Roku:)