okazało się być nader udane. Pani Izabela opowiadała procesie twórczym, współpracy z wydawnictwami, wydarzeniach istotnych, powieściach i opowiadaniach, spotkaniach klasowych, czyli jednym słowem o życiu:) Było poważnie, wesoło, nostalgicznie i prowokująco do tego, by się zadumać i zamyśleć.
Autorka okazała się być osobą życzliwą, z szerokiem uśmiechem, osobą, która myśli odpowiadając na pytania czytelników i która opowiada tak zajmująco, że kolejne pytania wręcz same wybrzmiewają.
Miło mi, że Izabeli Sowie chciało się pokonać dzielący Kraków od miasta prowincjonalnego dystans. I jeszcze mi milej z powodu autografu jaki od Pani Izabeli otrzymałam:
Komentarze
pozdrawiam serdecznie :)
ja też nie znałam - własnie nadrobiłam braki:) (choć nie do końca - są chyba ze trzy książki, których nie przeczytałam).