Przejdź do głównej zawartości

Kociątko

W piątek zadzwonił mój telefon. - "Wyłowiłam z uczniami kotka z rzeczki. Co mam zrobić?" Wracając z pracy weszłam do szkoły z wyłowionym Kociątkiem. Siedziało w pudle stojącym koło kaloryfera owinięte w różne ciepłe szmatki. Teraz to ja zadzwoniłam... i Kociątko trafiło do nas.



Umyte raz jeszcze, opatulone w ciepły, gruby szal przespało kilka godzin. Później powędrowało do miski, no i rzecz jasna wielokrotnie noszone było do kuwetki. Założyliśmy, że to dziewczynka;) i wierząc, że wkrótce znajdzie dom nie nadaliśmy jej imienia. Zresztą takiemu słodziakowi żadne imię nie jest potrzebne; i bez niego chwyta za serce:)



Kociątka okazała się być nader żarłocznym stworkiem. Barfowała na równi ze swoimi starszymi koleżankami. Wdrapywała się na wersalkę, po obudzeniu grzecznie biegła do kuwetki i co chyba jest jej cechą podstawową - oddawała się rozmyślaniom. Leżała na pleckach i wpatrywała się w przestrzeń dookoła z nieco filozoficzą zadumą. Spała oczywiście z nami.



Wczoraj dostaliśmy wiadomość, że jest dom, który chce przygarnąć Kociątkę. I po tej wieści Sisi przyszła, położyła się koło Czarnuszki, i tak łapka w łapkę leżały na mnie podczas popołudniowej lektury. W nocy też podzieliły się kołdrą. A dziś - już na pożegnanie Sisuleńka wylizała Kociątkę.



W jej nowym domu jest podobny wiekiem piesek, są konie. Kociątka będzie kotem domowo-podwórkowo-stajennym. Życzymy jej ludzkim współmieszkańcom radości i Kociątce - dobrego życia.

* * *

Z ostatniej chwili:

Kociątko ma na imię Rambo i nie jest kociątkiem podwórkowym, a jedynie domowym. Śpi w łóżku z dziewczynkami, u których zamieszkało:)))

Komentarze

Kot Patapon pisze…
To bardzo szczęśliwe Kociątko: uratowane, wychuchane i szybciutko domek znalazło. Aż miło się czyta takie historie...
milena pisze…
wporzo z Was ludziska :)dzięki
kociaste mają u Was jak pączki w maśle :)

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę...

Magdalena Okraska, Nie ma i nie będzie

Z dużym zainteresowaniem sięgnęłam po tę książkę, bo zanim do mnie dotarła przez sieć przetoczyła się dyskusja zwolenników i przeciwników tego, jak Magdalena Okraska o miastach opuszczonych przez dające zatrudnienie przedsiębiorstwach pisze. A jakie jest moje zdanie? Ta historia to wiele pięćdziesiątek wódki, udek kurczaka, cudzych kołder w cudzych domach (nigdy nie śpię w hotelach, śpię u bohaterów), długich rozmów i krótkich puent. To kilometry pokonane busikami, albumy rodzinne, lokalne biblioteki i lokalne mordownie. Pojechałam do nich i powiedziałam "Opowiedz mi". Tak kończy się jeden z tekstów wprowadzających do rozdziałów poświęconych poszczególnym miastom. Wraz z autorką odwiedzamy Wałbrzych, Włocławek, Będzin, Szczytno i kilka innych miejscowości, których przeszły rozwój osadzony był na istniejącym, prężnie działającym i rozwijającym się przedsiębiorstwie, a które wraz z jego likwidacją podupadły. Magdalena Okraska rozmawia zatem z mieszkańcami i tymi, którzy już owe...