Przejdź do głównej zawartości

Czesław Jantarski. Miś Uszatek.




Wydane przez

Wydawnictwo Nasza Księgarnia

Czesław Janczarski, twórca Misia Uszatka, pierwszą ksiązkę o sympatycznym Misiu z klapniętym uszkiem  - "Przygody i wędrówki Misia Uszatka" - wydał w 1960 roku. Zatem Miś towarzyszy małym Polakom już od prawie pięćdziesięciu lat. Autor jest również twórcą czasopisma "Miś", które wciąż istnieje.

Miś Uszatek to zwykły - niezwykły miś. Ma ze zmartwienia klapnięte uszko, ale dzięki temu oklapnięciu łatwiej w misiowej pamięci pozostaja bajki. Miś mieszka z Zosią, Anią i Jackiem, a jego przyjaciele to piesek Kruczek, Kogucik, Zajączek. Miś dostrzega zmiany pór roku, wybiera się do Dużego Miasta, obserwuje przyrodę, spotyka rozmaite zwierzęta.

W przygodach Misia zawarte są edukacyjne i wychowawcze przesłania. Dzieci dowiadują się jak się robi chleb, że strumyczek, który Miś przeskakuje bez trudu może być nie do przebycia dla myszki, że skowronek brzmiący jak dzwoneczek jest szarym, niepozornym ptaszkiem itp. 

"Miś Uszatek" to bajka o treściach dopasowanych do możliwości percepcyjnych dzieci, pomagająca dzieciom objaśniać świat.

Czytając o Misiu przypominałam sobie swoje dziecięce czytanie; pamiętałam ilustracje, bohaterów, poszczególne przygody. I sprawiało mi to dużą radość:)

Rozważcie - może warto przedstawić Waszym dzieciom Misia o klapniętym uszku?:)

P.S. Popularność Misia Uszatka już dawno rozprzestrzeniła się na cały świat. Zobaczcie TU.

*   *   *

Książki o Misiu Uszatku można  kupić w:


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę...

Magdalena Okraska, Nie ma i nie będzie

Z dużym zainteresowaniem sięgnęłam po tę książkę, bo zanim do mnie dotarła przez sieć przetoczyła się dyskusja zwolenników i przeciwników tego, jak Magdalena Okraska o miastach opuszczonych przez dające zatrudnienie przedsiębiorstwach pisze. A jakie jest moje zdanie? Ta historia to wiele pięćdziesiątek wódki, udek kurczaka, cudzych kołder w cudzych domach (nigdy nie śpię w hotelach, śpię u bohaterów), długich rozmów i krótkich puent. To kilometry pokonane busikami, albumy rodzinne, lokalne biblioteki i lokalne mordownie. Pojechałam do nich i powiedziałam "Opowiedz mi". Tak kończy się jeden z tekstów wprowadzających do rozdziałów poświęconych poszczególnym miastom. Wraz z autorką odwiedzamy Wałbrzych, Włocławek, Będzin, Szczytno i kilka innych miejscowości, których przeszły rozwój osadzony był na istniejącym, prężnie działającym i rozwijającym się przedsiębiorstwie, a które wraz z jego likwidacją podupadły. Magdalena Okraska rozmawia zatem z mieszkańcami i tymi, którzy już owe...