Wydane przez
Wydawnictwo Znak
W drugim tomie swojego dzieła Gadacz pisze o neokantyzmie, filozofii egzystencji oraz filozofii dialogu. Pośród reprezentantów tego ostatniego kierunku umieszcza m.in. ks. Tischnera.
Wszyscy neokantyści, których prezentuje Gadacz, byli dotąd mi nieznani i z pewnością ten rozdział czyta mi się najtrudniej, aczkolwiek z wielką ciekawością :-) Z kolei bardzo się cieszę, że w tym tomie autor omawia postać Lwa Szestowa, o książce którego pisałam tutaj. Szestowa nie jest łatwo omówić, bo jego myśl nie daje się klasyfikować, ale Gadacz spisał się znakomicie, bardzo klarownie pokazując to, co w myśli rosyjskiego filozofa jest najważniejsze i najbardziej specyficzne. Oto Gadacz pisze:
"Filozofia Szestowa sytuuje się na przeciwnym biegunie w stosunku do Heglowskiej fenomenologii rozumu. Jeśli Hegel całkowicie zredukował Boga do rozumu, to Szestow radykalnie Go od niego oderwał. Dyskusyjną kwestią pozostaje natomiast to, w jakiej mierze była ona irracjonalna, a w jakiej jedynie wyznaczała granice kompetencji rozumu, gdyż przewaga tez krytycznych nad sformułowaniami pozytywnymi jest w niej porażająca."
To prawda, ale ta przewaga tez krytycznych nie jest niczym złym. Pisał o tym José Ortega y Gasset w książce "Ewolucja teorii dedukcyjnej. Pojęcie zasady u Leibniza.":
"Zapominamy, że filozofii pozytywnej zawsze towarzyszy jej przewrotny brat - sceptycyzm. To także jest filozofia - w niej człowiek mozolnie - jeszcze bardziej mozolnie niż w filozofiach pozytywnych, czyli dogmatycznych, wypracowuje sobie radykalną obronną postawę wobec możliwych fałszywych światów i dopiero w owej negacji w stosunku do wszelkiej wiedzy, czuje się na pewnym gruncie, poza zasięgiem błędu w nie mniejszym stopniu niż filozof dogmatyczny."
O dziele Gadacza (pierwszy tom omówiłam tutaj) mogę wypowiadać się tylko w superlatywach i wydaje się, że to się nie zmieni aż do ostatniego tomu :-)
Komentarze