Podczas krótkiej nieobecności przeczytałam kilka książek (recenzje jutro), naspacerowałam się po ulubionym lesie, objadłam renklodami i jeżynami i, co chyba najważniejsze, zrelaksowałam się:)
A tym czasem na lekturę czekają (między innymi) te książki:
Komentarze
postaram się:)
ale to chyba tylko o Nienackim;)
Ktryo,
podtytuł brzmi "O książka dla młodzieży":)
ale to chyba tylko o Nienackim;)"
Domyśliłem się, ale Pilipiuk i inni się obrażą :) Nb. nie czytałem żadnej z nieautorskich kontynuacji, będę musiał kiedyś zerknąć. O ile mi to przez czytelniczą gardziel przejdzie, różnie może być. Z młodzieńczych lektur, Maya i Dumasa łykam swobodnie, mimo niemłodzieńczego wieku :P
szukałam u siebie w bibliotece, ale nędza straszna... A kupować to chyba raczej nie będę...
wczoraj zerknęłam na stronę Wydawnictwa Warmia - są na etapie 100 książki o Panu Samochodziku;)
a tego to nie wiem.
Tu jest strona wydawnictwa, gdybyś chciał zgłębić temat;)
http://www.wydawnictwo-warmia.pl/
:)
ktrya - widać korzystasz z biblioteki - nomen omen - nieprowincjonalnej :)
zazdroszczę biblioteki;) Oj, zachęcasz do czytania, zachęcasz;)
Nemo,
proszę bardzo:)
wiesz, jak mieszkałam w dużym mieście, to jakąkolwiek bibliotekę odwiedziłam zatrzymywałam sie przeważnie przy półce w nowościami. A teraz mam tak, że owszem zerkam na nowości, ale fascynuje mnie wpatrywanie się w pożółkłe brzegi tomów, wyciąganie z półek książek, które są w introligatorskiej oprawie bez tytułu na grzbiecie i ta niespieszność właściwa prowincji;)