Wydane przez
Wydawnictwo Nasza Księgarnia
Przyznaję byłam sceptyczna wobec "Bajkoterapii...". Nie przekonywali mnie Katarzyna Dowbor, Krzysztof Ibisz, czy Rafał Królikowski, których zaproszono do stworzenia bajek terapeutycznych. Okazuje się jednak, że nie należy się zawczasu uprzedzać - "Bajkoterapia..." jest porządnie zrobioną książką, w której da się i szukać pomocy, i szukać inspiracji.
Każda z trzynastu bajek poprzedzona została wskazówkami psychologa, który wyjaśnia do jakiej sytuacji będzie owa bajka optymalną.
Bajki dotyczą różnych zagadnień z jakimi spotyka się każdy z nas, a jakie w przypadku dzieci mogą być prawdziwie problematycznymi. Jest mowa o strachu, o kłocących się rodzicach, o sympatii i jej braku wśród rówieśników, o wiecznie zabałaganionym pokoju dziecięcym i o tym, że czasami trudno uwierzyć w swoje możliwości. Bohaterowie bajek małą kłopot z odmawianiem, boją się, że ich poświęcający dużo czasu pracy rodzice ich nie kochają, chcą podporządkować sobie innych i kłócą się z rodzeństwem.
Po każdej bajce zamieszczony został "Komentarz bajkoterapeutyczny", w którym psycholog podpowiada jak rozmawiać z dzieckiem o bajce i co zrobić, poza rozmową, by oswoić emocje.
Na końcu rodzice znajdą podpowiedź jak pisać bajki. I myslę, że owa podpowiedź to kolejny plus "Bajkoterapii.." - wszak rodzice znający swoje dzieci najlepiej dostają w ten sposób jeszcze jedno narzędzie, dzięki któremu będą mogli pomóc swojemu dziecku i dzięki któremu poznają je jeszcze lepiej.
Okazuje się, że niesłusznie byłam sceptyczna. "Bajkoterapię..." polecam nie tylko rodzicom małych dzieci.
Komentarze
Pozdrawiam Cię serdecznie :)
Napiszę jutro e-maila- pozdrawiam:)
:)
Izabelo,
no i polecaj:)