Wydane przez
Wydawnictwo Fabryka Słów
Przyznaję – nigdy wcześniej nie czytałam nic Ziemiańskiego, a po tę książkę z powodu Wrocławia:) I dostałam tyle Wrocławia ile mogłam się spodziewać po powieści kryminalno-fantastycznej.
Od lat trzydziestych XX wieku w ówczesnym Breslau, a dzisiejszym Wrocławiu, ludzie tracą życie w dość niespotykany sposób. Ofiary tworzą rytuały, otaczają się kwiatami, zaczynają rozmawiać ze sobą i wybuchają. Kto nie wybuchł, z maniakalną wręcz pasją odbierał sobie życie w inny sposób. Sprawę tę próbował rozwikłać duet policyjny w czasach przedwojennych, dwaj milicjanci wspierani przez byłego akowca tuż po wojnie i samotny, odizolowany, acz dokonały współcześnie żyjący policjant Staszewski.
Wrocław przefiltrowany przez historię i współczesność w pełni zaspokoił moją tęsknotę za tym miastem. Intryga stworzona przez autora, który wplata i siebie w fabułę powieści, angażuje i ciekawi. Z dużą przyjemnością przeczytałam książkę Andrzeja Ziemiańskiego i obiecuję sobie, że spróbuję i innych jego powieści:)
P.S. Bardzo podobała mi się krytyka instytucji państwowych;)
Komentarze
mam wrażenie, że książką Ziemiańskiego to udana ironia na książki Krajewskiego i na parę jeszcze innych zjawisk literacko-kulturalnych;)
A z Fabryki słów czytam ostatnio Przedksiężycowych i tez bardzo polecam. Jedna z ciekawszych książek jakie czytałem, no w tym nurcie powiedzmy
a co to ci, Przedksiężycowi?
Pozdrawiam:)
Tutaj zarzuciłem link do książki na Esensji.
:-)
To takie s-f.
Bardzo polecam
Tu:) Bo tam się pokazały całkiem inne;)
miało być tak:
http://www.esensja.pl/ksiazka/ksiazki/obiekt.html?rodzaj_obiektu=2&idobiektu=4907
tam też jest recenzja, ale ja się z nią nie zgadza,m :-)
:-)
:)
Mi się zakończenie nie podobało:P
Ale tak to genialna:D