Przejdź do głównej zawartości

Wieści z Wydawnictw

Nowości z Noir sur Blanc

Andriej Kurkow "Prawo ślimaka"
Don DeLillo "Performerka"

Spotkania autorskie z Grasshoppera

Spotkania z Małgorzatą Żurakowską, autorką książki „Muchy w zupie i inne dramaty”:
17 marca 2009 r. o godz. 16.40, w sali 205 w Starym Gmachu Głównym KUL (II piętro), al. Racławickie 14, Lublin.
20 marca 2009 r. o godz. 16.00 w Małej Sali Chatki Żaka, ul. Radziszewskiego 16, Lublin.
27 marca 2009 r. o godz. 16.00 Empik Galeria Centrum, ul. Krakowskie Przedmieście 40, Lublin.
Gościem programu "Magazyn weekendowy" w TVP Lublin w piątek 20 marca o godzinie 18.45, będzie Małgorzata Żurakowska.

Wydawnictwo MUZA SA zaprasza

Na spotkania z Bartoszem Marcem autorem książki "Na wzgórzach Idaho. Opowieść o Bronisławie Zielińskim,tłumaczu i przyjacielu Ernesta Hemingwaya"

20.03 Warszawa

Razem z Bielańskim Ośrodkiem Kultury zapraszamy na spotkanie w siedzibie Ośrodka,
ul. Goldoniego 1. Poprowadzi je Gerard Położyński. Fragmenty przeczyta Zbigniew Dziduch. 
Początek o godz. 18.00

26.03 Pruszków

Razem z Powiatową i Miejską Biblioteką Publiczną w Pruszkowie zapraszamy na spotkanie
do Muzeum Starożytnego Hutnictwa Mazowieckiego. Plac Jana Pawła II w Pruszkowie. Poprowadzi je Gerard Położyński. Fragmenty przeczyta Zbigniew Dziduch. Początek spotkania o godz. 18.00.

Red Horse zaprasza
W czwartek 19 marca 2009 r. bardzo serdecznie zapraszamy Państwa na wyjątkową konferencję naukową z okazji setnej rocznicy urodzin Józefa Łobodowskiego – niezwykłego, a mało znanego poety i publicysty. Właśnie on był prototypem postaci Józefa Zakrzewskiego w kryminałach o komisarzu Maciejewskim – to jego Zyga wypuścił z policyjnej obławy w "Morderstwie pod cenzurą" i to on zorganizował pewien pokaz filmowy w Kinie „Venus”. 

Komentarze

Czekam na "Performerkę". A Ty? :-)
Ada pisze…
Pozwolę się dopisać do listy oczekujących... ale na Twoje wrażenia z lektury "Żaru" :)

I jeszcze czekam, aż wpadnie w moje ręce "Księga ziół" tegoż samego M. i "Dzienniki". Pewnie zamiast czekać trzeba by wykazać więcej aktywności, ale to przedwiośnie...
pozdrawiam :
Monika Badowska pisze…
Jarku,
a ja mam pół półki P. Highsmith i na nic nie czekam;)

Ado,
recenzja będzie jutro. "Żar" jest tak nasycony treścią, że czytam powoli:) Aż boję się, co byłoby podczas czytania "Dzienników" - choć chciałabym się z nimi zapoznać.

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Magdalena Okraska, Nie ma i nie będzie

Z dużym zainteresowaniem sięgnęłam po tę książkę, bo zanim do mnie dotarła przez sieć przetoczyła się dyskusja zwolenników i przeciwników tego, jak Magdalena Okraska o miastach opuszczonych przez dające zatrudnienie przedsiębiorstwach pisze. A jakie jest moje zdanie? Ta historia to wiele pięćdziesiątek wódki, udek kurczaka, cudzych kołder w cudzych domach (nigdy nie śpię w hotelach, śpię u bohaterów), długich rozmów i krótkich puent. To kilometry pokonane busikami, albumy rodzinne, lokalne biblioteki i lokalne mordownie. Pojechałam do nich i powiedziałam "Opowiedz mi". Tak kończy się jeden z tekstów wprowadzających do rozdziałów poświęconych poszczególnym miastom. Wraz z autorką odwiedzamy Wałbrzych, Włocławek, Będzin, Szczytno i kilka innych miejscowości, których przeszły rozwój osadzony był na istniejącym, prężnie działającym i rozwijającym się przedsiębiorstwie, a które wraz z jego likwidacją podupadły. Magdalena Okraska rozmawia zatem z mieszkańcami i tymi, którzy już owe